Chaos w PiS! Już żałują żałosnych przepychanek pod Sejmem. „Jarosław nie ma pojęcia, co zrobić”
Wewnątrz PiS zapanował chaos. Po kuriozalnym szturmie na Sejm w szeregach partii dominuje konsternacja. – Jarosław nie ma pojęcia, co zrobić – mówią w kuluarach.
PiS szuka pomysłu na siebie po utracie władzy. Początki były trudne, wydawało się jednak, że ekipa z Nowogrodzkiej złapała trochę wiatru w żagle. Manifestacja 11 stycznia przerosła oczekiwania partii i można ją było uznać za frekwencyjny sukces. Potem Kaczyński i spółka poszli za ciosem i rozjechali się po Polsce na cykl spotkań, który w praktyce jest prekampanią przed wyborami samorządowymi. Do PiS nawet uśmiechnęło się szczęście, bo opinia publiczna zainteresowała się tematem CPK – projektu, do którego obecna władza nie pała ciepłym uczuciem, ale który nagle znalazł spore grono obrońców. Aż się prosiło, żeby wywrzeć merytoryczną polityczną presję…
…a zamiast tego Jarosław Kaczyński postanowił wywrzeć presję siłową na funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej. PiS-owcy próbowali siłą wprowadzić Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do Sejmu. Skończyło się klapą i zestawem ośmieszających PiS obrazków. A to Kamiński krzywi się z bólu po ciosie, który otrzymał od… Antoniego Macierewicza, a to Kaczyński pyta strażnika, co zrobi, jeżeli marszałek Hołownia każe go zamordować. PiS-owcy wyszli na awanturników, co akurat bardzo podoba się politykom Koalicji 15 października.
– Pisowcy robią z siebie zaczadziałych awanturników. Obrali strategię na samozniszczenie. Dla nas to dobra informacja, chociaż naprawdę – nadziwić im się nie mogę – ocenia jeden z wiceministrów w rozmowie z WP.
Tymczasem w PiS panuje coraz większy chaos. Nie jest tajemnicą, że w szeregach partii jest grupa, która nie chce „zabijać się” o Kamińskiego i Wąsika. Oni sami nie są zresztą zbyt lubiani na Nowogrodzkiej, bo istnieje podejrzenie, że inwigilowali politycznych kolegów. W szeregach partii rośnie przekonanie, że awanturowanie się o skazańców przyniesie więcej szkody, niż pożytku.
– Trzeba się ratować. Musimy szybko się podnieść, bo to będzie nad nami ciążyć – mówi w rozmowie z Onetem jeden z polityków PiS.
– Mam coraz większe wrażenie, że Jarosław [Kaczyński — red.] nie ma pojęcia, co teraz zrobić, żeby wyjść z tego z twarzą. No bo co możemy? Nie wycofamy się, bo wyjdziemy na słabych. A nie damy rady dalej w to iść, bo to nam szkodzi — wtóruje inny polityk. A efekty już widać. Nowy sondaż Puls Opinii „Preferencje wyborcze Polaków pracowni Opinia24” pokazuje, że PiS traci poparcie. Gdyby teraz odbyły się wybory, wygrałaby KO z 31 proc. poparcia. Na PiS zagłosowałoby zaledwie 24 proc.
Źródło: Onet