Ceny benzyny wkrótce oszaleją? Niepokojące prognozy na nowy rok
Od Nowego Roku stawka VAT ma wrócić do poziomu 23 proc. Czy ceny benzyny na stacjach paliw pójdą ostro w górę?
Z dniem 1 stycznia 2023 roku przestanie obowiązywać tarcza antyinflacyjna i stawka VAT powróci z poziomu 8 proc. do 23 proc. Czy tak duży skok podatku przełoży się znacząco na ceny benzyny na stacjach paliw?
Kilkanaście groszy
Dzisiejsze wydanie „Rzeczpospolitej” zastanawia się nad skutkami przywrócenia pierwotniej stawki VAT na paliwa. W ocenie ekspertów w styczniu i lutym nie powinniśmy odczuć drastycznych podwyżek cen diesla, benzyn i autogazu.
Według Urszuli Cieślak, analityczki biura Relex, kierowcy na stacjach benzynowych zapłacą około kilkunastu groszy więcej niż dotychczas. – Taki scenariusz wydaje się bardziej prawdopodobny niż wzrost rzędu 1 zł, wynikający z prostego przeliczenia rosnących podatków na ceny finalne – mówi gazecie. – Ponadto rafinerie dziś utrzymują stosunkowo wysokie marże i mają pole do ich ograniczenia – dodaje.
Z kolei w rozmowie z TVN24BiS powiedziała, że od połowy listopada obserwowano sukcesywny wzrost marży rafineryjnej. – Może świadczyć o tym, że to było przygotowanie nas wszystkich na to, żeby po Nowym Roku na stacjach benzynowych ceny nie wzrosły tak skokowo – tłumaczyła.
W jej ocenie ceny hurtowe paliw zostaną obniżone, tak żeby wzrost VAT-u nie spowodował wzrostu cen detalicznych.
Cisza przed burzą
Problem polega na tym, że jest to tylko pozorny spokój, bo prawdziwe uderzenie w ceny paliw może przyjść już w lutym. Wtedy wchodzi w życie embargo na import paliw z Rosji, co zapewne doprowadzi do dalszego spadku ich podaży. Będzie to moment w którym okaże się, że zabraknie taniej rosyjskiej ropy naftowej, którą polskie rafinerie cały czas przerabiają.
Ponadto właściciele stacji nie będą już wtedy mieli możliwości obniżana marż. – Koszty działalności rosną. Ich także dotyka droga energia czy rosnąca presja na zwyżki wynagrodzeń – mówi „Rzeczpospolitej” Urszula Cieślak.
Podobnie mówiła w TVN24BiS. Zakaz importu rosyjskiej ropy powoduje, że szukanie paliw gotowych z innych alternatywnych kierunków oraz ich sprowadzenie do Polski jest o wiele droższe.
Źródło: Rzeczpospolita
Foto: Depositphotos.com