Były wiceminister z PiS został zatrzymany i usłyszał zarzuty! Chodzi o głośną aferę
Były wiceszef ministerstwa spraw zagranicznych Piotr W. został zatrzymany przez CBA! Polityk PiS usłyszał zarzuty w związku z aferą wizową.
Piotr W., były wiceminister spraw zagranicznych, stał się bohaterem jednej z najgłośniejszych afer rządów PiS. Chodzi o tzw. aferę wizową, czyli podejrzenie o korupcję przy procesie wydawania wiz. Piotr W. stracił w związku z tą sprawą stanowisko i miejsce na listach wyborczych PiS.
Politycy z Nowogrodzkiej przyznają dziś sami, że afera miała wpływ na słaby wynik w wyborach parlamentarnych.
Prokuratura Krajowa poinformowała w środę, że Piotr W. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA na polecenie prokuratora Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie. Były polityk usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę oraz udostępnienia informacji osobie nieuprawnionej, tj. przestępstw z art. 231 § 2 kk oraz z art. 266 § 2 kk. Zarzuty dotyczą okresu od lutego 2022 r. do maja 2023 r.
– Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że podejrzany pełniąc funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w ramach powierzonych obowiązków odpowiadając m.in. za problematykę konsularną oraz nadzorując zadania wykonywane przez Departament Konsularny, przekroczył swoje uprawnienia poprzez naruszenie obowiązujących w ministerstwie procedur związanych z rejestracją i obiegiem dokumentów – czytamy w oświadczeniu Prokuratury. – Zarzuty dotyczą również podejmowania nieuzasadnionych interwencji dotyczących przyśpieszenia procedur wizowych oraz udostępnienia osobie nieuprawnionej informacji objętych tajemnicą służbową.
Prokuratura Krajowa wyjaśnia, że przedmiotem śledztwa są nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w okresie 18 miesięcy.
– W toku śledztwa prokurator ustalił, że nieprawidłowości dotyczyły polskich placówek dyplomatycznych m.in. w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze – czytamy w oświadczeniu.
W związku z tymi zarzutami, podejrzanemu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Piotr W. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień. prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci poręczenia majątkowego.
