Były minister na długo zapamięta tę konferencję. Dziennikarka przypomniała politykowi PiS TE słowa [WIDEO]

Były minister rolnictwa Henryk Kowalczyk został przyparty do muru przez dziennikarkę TVN24. Na konferencji prasowej doszło do spięcia.

Nie milkną echa wypowiedzi Henryka Kowalczyka, który obiecywał rolnikom, że ceny zboża poszybują w górę i będą je mogli sprzedać z godziwym zyskiem. To było jedno z pytań, jakie padły na konferencji prasowej byłego ministra rolnictwa. Zadała je dziennikarka TVN24 i Kowalczyk został prawie wyprowadzony z równowagi.

Co pan powie rolnikom?

Henryk Kowalczyk musi się gęsto tłumaczyć nie tylko z zawalenia sprawy z wwozem do Polski ukraińskiego zboża, ale także ze swoich obietnic złożonych rolnikom. W ubiegłym roku zachęcał ich, żeby przytrzymali zboże. Rolnicy posłuchali PiS-owskiego wizjonera zbożowego i obudzili się z ręką w nocniku.

Dziennikarka TVN24 na konferencji prasowej zaczęła dopytywać Henryka Kowalczyka o jego wypowiedzi na ten temat. – Pan mówił, że polski rolnik nie straci na imporcie zboża z Ukrainy, a stracił. Mówił pan, że ceny nie stanieją, a staniały. Mówił pan też, że to zboże jest jedynie przez Polskę transportowane, a wiemy że zalało polski rynek. Co pan chce dzisiaj powiedzieć polskim rolnikom, gdy zostają z tym problemem, a pan opuszcza swoje stanowisko? – zapytała.

– Nic takiego nie mówiłem, że wszystkie zboże zostanie…– zaczął odpowiadać, ale reporterka mu przerwała – Nie powiedziałam, że wszystkie. Sugerował pan, że ono jest transportowane – doprecyzowała. – Ja mogą panu puścić tę wypowiedź – dodała.

– Jeżeli tak będziemy dyskutować, to chyba nie jest to dobra forma. Ja już w tym zakresie powiedziałem, co miałem do powiedzenia i nie będę powtarzał tego samego – odpowiedział poirytowany.

Prowadząca konferencję byłego ministra poprosiła o kolejne pytane od innej redakcji, ale dziennikarka TVN24 nie odpuszczała. – Ale co pan chce powiedzieć dzisiaj polskim rolnikom? – ponowiła pytanie. – Pani chce ze mną polemizować? – padło z ust Kowalczyka. – Nie, nie ja pana pytam. Przed chwilą przez 20 minut mówił pan o sukcesach w ministerstwie rolnictwa. Ja chcę pana zapytać o słowa, które pan powiedział, a one brzmiały bardzo konkretnie: polscy rolnicy nie stracą na imporcie zboża z Ukrainy, a stracili – pytała.

W odpowiedzi Henryk Kowalczyk zaczął opowiadać o cenach zboża na światowych rynkach.

Rolnicy wściekli na nowego ministra

Nowym ministrem rolnictwa został Robert Telus, ale wściekli rolnicy już mówią, że jest im z nim nie po drodze. W rozmowie z Wirtualną Polską wyrazili swoje obawy i pretensje. Pisaliśmy o tym wczoraj.

– To nic nie zmienia. Obawiamy się, że czeka nas jeszcze gorsza „oferta”– mówi Wiesław Gryn, lider stowarzyszenia „Oszukana Wieś”. Wtóruje mu Michał Kołodziejczak z AgroUnii. – Nie zrobił nic jako szef sejmowej komisji rolnictwa. Nie wpływał na Kowalczyka. I to jest skandal – nie kryje oburzenia.

Rolnicy uważają, że teraz wpadną z deszczu pod rynnę. – Problem nie leży w ministrze. Problem leży w całej ekipie rządzącej. I ten problem dotyka nie tylko rolników, ale całego społeczeństwa – mówi Wiesław Gryn. Podobnie jak Michał Kołodziejczak, przypomina, że Robert Telus był szefem sejmowej komisji rolnictwa.

Źródło: TVN24.pl

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *