Były europoseł PiS znęcał się nad partnerką. Wezwanie do prokuratury czeka, ale… „Jestem na wyjeździe”

Były europoseł PiS Grzegorz T. ma usłyszeć zarzuty znęcania się nad kobietą.
Polityk stosuje taktykę na Michała Wosia.

W maju tego roku Onet.pl ujawnił wstrząsające nagrania na których europoseł PiS Grzegorz T. wulgarnie odnosi się do swojej partnerki Tatiany A. Jego słowa nie nadają się do cytowania. Kobieta wezwała policję, a sprawę prowadzi dzisiaj Prokuratura Rejonowa w Zabrzu. Problem polega na tym, że polityk nie odbiera wezwań od śledczych.

Zarzuty 

Jak informuje Onet.pl, prokuratorzy z Zabrza sporządzili postanowienie o postawieniu zarzutów byłemu europosłowi PiS, ale ten stosuje taktykę Michała Wosia i nie odbiera wezwań.

Chodzi o zarzuty z art. 207 par. 1 Kodeksu karnego mówiącego o znęcaniu się psychicznym i fizycznym. Czyn ten jest zagrożony karą więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat.

W trakcie prowadzonego postępowania doszły zarzuty z art. 288 par. 1 Kodeksu karnego – „Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

W przedmiotowym postępowaniu sporządzono postanowienie o przedstawieniu zarzutów wobec Grzegorza T., nie wykonano jednak z nim czynności procesowych, tj. ogłoszenia mu zarzutu i przesłuchania w charakterze podejrzanego, z powodu trudności z doręczeniem wezwania – mówi portalowi Karina Spruś, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

„Próbował mnie zastraszać”

Dziennikarz Onetu zadzwonił do Grzegorza T. z pytaniem, czemu nie odbiera wezwań z prokuratury. Eurodeputowany zapewnia, że… o wszystkim dowiedział się od dziennikarza.

Jestem na wyjeździe. Rozumiem, że pan mnie ściga, ale to już nie mogę wyjechać na urlop? Nigdzie nie uciekam, bo nie mam powodu uciekać. Proszę nie robić ze mnie przestępcy. Kiedy wrócę, to odbiorę wezwanie i stawię się w prokuraturze – tłumaczy zdenerwowany.

Była partnerka cały czas liczy, że Grzegorz T. w końcu zostanie rozliczony przed sądem. Zdradza, że była przez niego namawiania do zmiany zeznań.

Grzegorz wielokrotnie próbował mnie zastraszać i nakłaniał do tego, abym wycofała swoje zeznania. Mam nadzieję, że spotka go prawdziwa sprawiedliwość – mówi Tatiana A.

Źródło: Onet.pl

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *