Była posłanka Polski 2050 szokuje swoim wyznaniem. Chodzi o temat seksu

Hanna Gill-Piątek odeszła niedawno z Polski 2050 Szymona Hołowni. Z tego powodu zyskała dodatkowe zainteresowanie mediów. W rozmowie z „Super Expressem” weszła na temat swojej… orientacji seksualnej.

Hann Gil-Piątek lubi i mężczyzn, i kobiety

Niektórzy politycy lubią mówić o swoim życiu prywatnym i orientacji seksualnej. Przykładem jest para Roberta Biedronia i Krzysztofa Śmieszka.

O Pawle Rabieju z Nowoczesnej także głośno zrobiło się dopiero wtedy, gdy przyznał publicznie, że jest gejem. W tym gronie jest też Hanna Gil-Piątek.

W czasie wywiadu z „Super Expressem” posłanka powiedziała wprost: jest biseksualna.

– Od wczesnych lat chłopcy podobali mi się tak samo jak dziewczyny. Nie było tu wielkiej różnicy. A później to już poszło – przyznała posłanka. – To dla mnie naturalny proces – dodała.

Gdy zapytano ją, czy spotkała się z tego powodu z wrogością w swoim otoczeniu, odparła, że „nie żyła w środowisku, które by to piętnowało”.

Nie było też takiej „jazdy” po środowiskach LGBT jak dziś – wspominała.

Fakt, że jest biseksualna odkryła stosunkowo późno.

Miałam 16-17 lat, kiedy to poczułam. Z pierwszym chłopakiem byłam trzy lata, z drugim sześć. Z mężczyznami miałam długie związki, z kobietami bywało różnie. Wobec koleżanek zdarzały się fascynacje romantyczne i to dosyć często – powiedziała.

Dla niej samej ważna jest tolerancja.

Nikt nie powinien mieć z tym problemów, że ktoś ma taką, a nie inną orientację seksualną – stwierdziła Hanna Gill-Piątek. Teraz ma partnera, a nie partnerkę. – Kochamy się. Dzielimy zainteresowania, także polityczne, ale to nie jest polityk – przyznała.

Niewierna posłanka

Trzeba jednak przyznać, że jako posłanka Gil-Piątek nie cechuje się stałością w sferze uczuć politycznych. Do Sejmu dostała się dzięki SLD. Potem przeszła do Polski 2050. Niedawno odeszła i z tej partii – dziś jest parlamentarzystką bezpartyjną. Wątpliwe, by mogła wrócić do obozu Lewicy. Nie wiadomo też, czy przyjmie ją Koalicja Obywatelska.

Dlaczego jednak opuściła szeregi Polski 2050? Ponoć nie mogła dogadać się z samym Szymonem Hołownią, co jest o tyle zaskakujące, że była pierwszą parlamentarzystką, która wsparła tę młodą partię.

Sam Hołownia jest znany ze swoich katolickich poglądów (od których stara się teraz odcinać). Aż zaskakujące, że rozpoczął współpracę z lewicową Gil-Piątek. Możliwe, że posłanka odeszła też z powodu mariażu Polski 2050 z PSL, która to partia jest zdecydowanie konserwatywna i niechętna „tęczowym” osobom.

Źródło: se.pl 

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *