Była minister naprawdę to napisała! Wulgarny wpis szybko został usunięty. „Zanim cię dorwę…”

Joanna Kluzik-Rostkowska straciła swój kask do jazdy konnej.
Sprzęt został ukradziony, a posłankę sytuacja dotknęła na tyle mocno, że zamieściła w sieci wulgarny wpis. Bardzo dosadnie nazwała złodzieja.

Kradzież i wulgarny wpis

Niedziela 20 października była bardzo nerwowym dniem dla Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Posłanka KO padła ofiarą niecnej kradzieży – zniknął jej kask do jazdy konno. Gdy odkryła stratę, podzieliła się swoją złością z internautami.

Jakiś fi*t niemyty ukradł mi przed chwilą kask w stajni PGR Brodno. Ludzi dużo, dzieci dużo, bo święto dyni… Uprzejmie donoszę, że w stajni są kamery, więc zanim Cię dorwę może łaskawie zwrócisz co nie Twoje?! Czekam – napisała Kluzik-Rostkowska na platformie X, jakby z nadzieją, że złodziejem jest ktoś z jej obserwujących.

Wpis wywołał burzliwą dyskusję w sieci, ale bynajmniej nad antykradzieżowymi zabezpieczeniami w stadninie, a nad językiem posłanki. Internauci wskazywali, że takie słownictwo nie przystoi byłej minister edukacji. W dziwny sposób zareagował europoseł PiS Waldemar Buda. Opublikował zdjęcie swojego dziecka na rowerku. Oczywiście maluch był w kasku.

– Pani Minister my mamy swój ale jakbym spotkał kogoś pasującego do opisu to dam znać – napisał Buda. Poniekąd nawet rozumiemy chęć wbicia internetowej szpileczki w przeciwniczkę polityczną, ale zamieszczanie zdjęć dziecka w kontekście wulgarnego wpisu jest bardzo niepokojącym zjawiskiem. Cóż, Buda, podobnie jak Kluzik-Rostkowska, szybciej napisał posta, niż go przemyślał. W jego przypadku pęd za szpileczkami i ripostami wygrał ze zdrowym rozsądkiem.

Kluzik-Rostkowska kasuje wpis

Koniec końców, historia skończyła się dla Kluzik-Rostkowskiej pozytywnie. Toczek się odnalazł, posłanka skasowała wpis. Czyżby faktycznie złodziej przestraszył się, widząc obelgi i uznał, że odda kask?

O proszę. Kask powrócił – poinformowała była minister. W kolejnym wpisie dodała, że usuwa wulgarny post o „f**cie niemytym”. Faktycznie, posta nie ma, zostały po nim tylko screeny – ku potomności.

Internauci jednak nie odpuścili i wypytywali w komentarzach o tożsamość „fi**a niemytego”. „Niesmak pozostaje”, „Internety pamiętają”, „Już umyty?”, „To jest prawdziwe konto?”, „Obciach za styl pozostaje” – czytamy w komentarzach.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

1 Odpowiedzi na Była minister naprawdę to napisała! Wulgarny wpis szybko został usunięty. „Zanim cię dorwę…”

  1. kunterk pisze:

    niesmak, niesmakiem. styl, stylem.. ale zlodziejstwo kur…..em!!! wiec moze wazniejsze w niusie powinno byc to ze ktos w bialy dzien przy ludziach przywlaszcza cudza wlasnosc niz knajpiany ton posta;))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *