Był na przesłuchaniu Barbary Skrzypek, teraz uderza w prezesa. Króciutko! „Pan Kaczyński po prostu…”

Źródło: yt screen Polskie Radio
Jacek Dubois atakuje Jarosława Kaczyńskiego i sugeruje, że lider PiS cynicznie gra śmiercią Barbary Skrzypek. – Kłamstwo ma krótkie nogi – mówi mecenas.
Jacek Dubois nie zostawia na Kaczyńskim suchej nitki
Jacek Dubois to znany prawnik, który brał udział w przesłuchaniu Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego, która kilka dni po rozmowach w prokuraturze zmarła. PiS twierdzi, że do tego przykrego zdarzenia doszło właśnie przez przesłuchanie. Oczywiście nie ma na to żadnych dowodów, co jednak nie przeszkadza Nowogrodzkiej snuć takiej, a nie innej wizji.
Dubois nie kryje, że jest zażenowany taką postawą polityków i prezesa PiS. – Nie warto kłamać, bo kłamstwo ma krótkie nogi, a pan prezes Kaczyński po prostu kłamie. A może nie kłamie, tylko wymyśla – powiedział w rozmowie z Renatą Grochal w Polskim Radiu.
– Ja nie widziałem tam [na miejscu przesłuchania – przyp. autora] pana Kaczyńskiego, a pan Kaczyński mówił, że nie rozmawiał z panią Skrzypek o przebiegu tego przesłuchania. Mówił tylko, że rozmawiał z nią o zdrowiu. Czyli z jednej strony mówi, że nic nie wie na temat przesłuchania, z drugiej strony mówi, że protokół był sfałszowany, co wskazuje na to, że chyba pan prezes nie do końca wie, co mówi. Mówi to, co jest mu wygodnie powiedzieć – dodał prawnik.
Jak wyglądało przesłuchanie Skrzypek?
Mecenas opisał, jak wyglądała rozmowa z bliską współpracowniczką Kaczyńskiego. On sam obawiał się tej konfrontacji, bo za Skrzypek ciągnęła się mroczna legenda – szarej eminencji. – Muszę powiedzieć, że ja się spodziewałem trochę kogoś diabolicznego na tym przesłuchaniu, no bo jednak kultowa pani Basia, była przedstawiana jako taka siła sprawcza całego Prawa i Sprawiedliwości, twórcę wielu karier, (…), a tutaj spotkałem bardzo otwartą osobę, która nawiązywała kontakty, rozmawiała – wspominał adwokat.
Nie było też tak, że Skrzypek pozostała całkowicie sama: w trakcie przerwy mogła skontaktować się z pełnomocnikiem, który był na miejscu, ale na innym piętrze budynku. – Pan Kaczyński postawił zarzut, że zastraszono świadka, prowadzono to postępowanie w sprawie w sposób nieprawidłowy. Tylko że w tym, co powiedział pan Jarosław Kaczyński, nie ma prawdy, bo wszystko wymyślił – oburzał się Dubois.
Prawnik w tej konkretnej sprawie reprezentuje austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera, który twierdzi, że lider PiS nie zapłacił mu za projekt tzw. dwóch wież, biurowca, który miała budować powiązana z Kaczyńskim fundacja.
Źródło: Polskie Radio/Youtube.pl