Był ministrem w rządzie PiS, teraz ostro ocenia Nawrockiego. Co za słowa! „Nie chcę obraźliwie…”
screen/ Prezydent RP
Jacek Czaputowicz, były minister spraw zagranicznych w rządzie PiS, krytycznie ocenił działania Karola Nawrockiego. Padło nawet porównanie do Donalda Trumpa, ale w kontekście, który spodoba się prezydentowi.
Nawrocki przeszkadza?
Karol Nawrocki od początku prezydentury próbuje nawet nie tyle wpływać, co kreować własną politykę zagraniczną. Konstytucja jasno mówi, że jest to kompetencja rządu, ale prezydent rozpycha się łokciami, co szkodzi Polsce, bo na zewnątrz wydaje się, że nasz kraj nie ma jednoznacznego stanowiska np. w sprawie Ukrainy. Rząd prezentuje bardziej proukraińską postawę, a Nawrocki choćby otwarcie odrzuca możliwość wejścia Kijowa do NATO.
Jacek Czaputowicz, były minister spraw zagranicznych w rządzie PiS, uważa, że kierunek, który obrał Nawrocki, sprawił, że Polski zabrakło w Genewie podczas rokowań pokojowych. To dlatego, że na zewnątrz stanowisko Polski jest niespójne, co obniża wiarygodność. Czaputowicz zwrócił uwagę, że zapisy 28-punktowego planu pokojowego dla Ukrainy, który wywołał tak wielkie kontrowersje i wygląda, jakby był pisany pod dyktando Kremla, zgadzają się z postulatami polskiego prezydenta.
– Widzę tu zbieżność ogłoszonego amerykańskiego planu z prezydentem Nawrockim, który się zobowiązał, że nie dopuści do członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. Skoro nie, to jak zapewnić gwarancje? Polska wykluczyła udział w pokojowej misji stabilizacyjnej na Ukrainie. Z pespektywy prezydenta nie ma tej misji, w związku z tym jak zapewnić pokój? – mówił Czaputowicz w programie „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News.
Mocne określenie
Były minister wypomina też Nawrockiemu, że ten nie chce spotkać się w Kijowie z Wołodymirem Zełenskim.
– Lekceważenie. (…) Prezydent Nawrocki zachowuje się jak prezydent Trump, mówi, że czeka w Warszawie, tylko że Warszawa nie jest Waszyngtonem – ocenił.
W programie „Newsroom” WP padły z jego strony nawet mocniejsze słowa. Zdaniem Czaputowicza „polityka zagraniczna Karola Nawrockiego ponosi fiasko”.
– Ja to określę tak: pozycja prezydenta Polski, nie chcę tutaj obraźliwie tych słów użyć, ale jego rola, jego funkcja to jest taka funkcja pożytecznego idioty – ocenił. – Nie mówię o osobie, że jest idiotą, tylko o roli, która była już określona przez naukowców radzieckich za czasów Lenina, to znaczy działania na rzecz realizacji – wydaje się, że interesów Polski – a w rzeczywistości interesów, które służą zupełnie komu innemu – wskazał.
Źródło: WP, Polsat News