Był doradcą Kaczyńskiego, na Nawrockiego nie zagłosuje. Mocne słowa przed drugą turą! „Tego boję się najbardziej”

screen/ Nawrocki 2025 YT
Już tylko dni dzielą nas od drugiej tury wyborów prezydenckich. Były doradca Lecha Kaczyńskiego, prof. Ryszard Bugaj już wie, że nie ma zamiaru głosować na Karola Nawrockiego.
Zbliża się druga tura wyborów prezydenckich. Sondaże wskazują, że wynik będzie na żyletki. O sukcesie kandydatów zadecyduje skuteczna mobilizacja swojego elektoratu. Niektórzy wyborcy będą do ostatniej chwili zastanawiać się, na kogo oddadzą swój głos. Takiego problemu nie ma prof. Ryszard Bugaj, były członek Rady Programowej PiS i były doradca Lecha Kaczyńskiego. W rozmowie z „Faktem” ujawnił wprost, na kogo zagłosuje. I wbrew pozorom nie jest to „obywatelski” kandydat PiS, Karol Nawrocki.
Były doradca Lecha Kaczyńskiego uważa, że wybór Nawrockiego oznaczałby dalszą polaryzację polityczną w Polsce. To dlatego odda swój głos na Rafała Trzaskowskiego, choć też przyznaje, że nie jest to kandydat jego marzeń. W pierwszej turze prof. Bugaj głosował na Adriana Zandberga, od którego zresztą teraz oczekuje poparcia dla kandydata KO.
– Trzaskowski gwarantuje więcej stabilności, przynajmniej w pierwszym okresie po zwycięstwie. Nie mam jednak wątpliwości, że wybory nie przyniosą uspokojenia nastrojów społecznych bez względu na to, kto wygra, bo w Polsce jest kluczowy problem dotyczący nierówności – ocenia były doradca Lecha Kaczyńskiego. Wskazuje, że w przypadku wygranej Nawrockiego może dojść do wyhamowania rozliczeń polityków PiS i ułaskawień.
– Tego boję się najbardziej – przyznaje prof. Bugaj. – Będzie zaciągnięty hamulec w przywracaniu praworządności. Aczkolwiek muszę przyznać, że mam wątpliwości, czy obecny rząd skutecznie i konsekwentnie ją przywraca. Jest u władzy już prawie dwa lata i nie widzimy wielkich postępów. Czy stanie się to w przypadku zwycięstwa Trzaskowskiego? Czas pokaże – dodał.
Karol Nawrocki ma słabą końcówkę kampanii. Niezbyt dobrze wypadł w debacie prezydenckiej, co więcej – wyszło na jaw, że nie potrafi wytrzymać dwugodzinnej rozmowy bez nikotyny. Kamery uchwyciły, jak „obywatelski” wkłada sobie do ust tajemniczy biały woreczek. Potem kandydat wyjaśniał, że chodzi o snus. Do tego portal Onet ujawnił, że w przeszłości Nawrocki załatwiał prostytutki dla gości hotelu, w którym pracował. Kandydat PiS nie zdecydował się na proces w trybie wyborczym, zapowiedział pozew cywilny.
Źródło: Fakt