Buńczuczni Bochenek i Kanthak chcą dymisji Tuska. Padły nawet słowa po angielsku! „One Donald is…”
Wydawało się, że po kompromitacja Mariusza Błaszczaka była wystarczającą nauczką, ale Rafał Bochenek i Jan Kanthak z tej lekcji nie skorzystali. Politycy PiS zażądali dymisji Donalda Tuska, a Kanthak popisał się nawet angielszczyzną.
Bochenek i Kanthak chcą dymisji Tuska!
Mariusz Błaszczak jeszcze przed wyborami w USA stwierdził, że w przypadku wygranej Donalda Trumpa obecny polski rząd powinien podać się do dymisji. Polityk PiS został brutalnie skrytykowany, ponieważ swoją wypowiedzią zrobił z Polski jakiś kolejny stan USA, kraj, który nie prowadzi podmiotowej polityki i zależy od wyników wyborów w światowym mocarstwie. A to przecież PiS najwięcej krzyczy o zagrożeniu suwerenności, o tym, że rząd Tuska jest zależny od Berlina czy Brukseli. No piękny przejaw hipokryzji! Wydawało się, że po wtopie Błaszczaka już nikt takiego tematu nie poruszy, a tu nagle na konferencji w Sejmie wystąpili Rafał Bochenek i Jan Kanthak.
Dwaj dżentelmeni z PiS postanowili wypomnieć Tuskowi jego negatywne wypowiedzi o Donaldzie Trumpie.
– Z ust polityków koalicji 13 grudnia padało wiele kontrowersyjnych, szokujących, a wręcz skandalicznych słów pod adresem jednego z kandydatów, a dzisiaj już prezydenta USA Donalda Trumpa – oburzał się Rafał Bochenek. Kanthak wskazał, że negatywnie o Trumpie wypowiadał się m.in. Bogdan Klich, którego rząd chce zrobić ambasadorem w Waszyngtonie. Z kolei żona Radosława Sikorskiego, Anne Applebaum, porównywała pomarańczowego Republikanina do… Hitlera.
– Mamy wreszcie premiera Donalda Tuska, który z jednej strony mówił, że Donald Trump jest agentem rosyjskim, a z drugiej strony w 2016 r., kiedy myślał że wybory wygra Hillary Clinton – grzmiał Kanthak. – W 2016 roku pisał na Twitterze, że jego małżonka powiedziała, że „one Donald is more than enough”, czyli że jeden Donald z zupełnością wystarczy. Trzymając się tych słów, nawołujemy i apelujemy do pana Tuska, żeby się podał do dymisji, bo rzeczywiście „one Donald is more than enough” – zaapelował Kanthak, popisując się angielszczyzną, której chyba pozazdrościłby Andrzej Duda.
Tusk ocenia słowa Błaszczaka
We wtorek miała miejsce również konferencja prasowa Donalda Tuska. Szef rządu został zapytany o kompromitującą wypowiedź Mariusza Błaszczaka. Tusk nie zostawił na polityku PiS suchej nitki. Nazwał słowa Błaszczaka „opowiadaniem bzdur”.
– To było żenujące i bardzo zawstydzające w wykonaniu byłego ministra obrony narodowej – ocenił Donald Tusk. – Mam nadzieję, że następnym razem politycy PiS ugryzą się w język, zanim będą takie bzdury wypowiadać – dodał. Podczas swojej konferencji zaapelował też do polityków PiS o poważne zachowanie
– Mnie też zależy na tym, żeby wszyscy aktorzy sceny politycznej zachowywali się dojrzale – powiedział Tusk. – Zwracam się do wszystkich żeby ochłonęli, można wypić szklankę zimnej wody i realistycznie oceniać to, co się zdarzyło. Ja potrzebuję poważnych partnerów, żeby tę polską politykę konsekwentnie prowadzić – skwitował szef rządu.