Bocheński przyszedł do TVN24 i… Na TO pytanie pupil prezesa nie chciał odpowiedzieć! „Umknę panu redaktorowi”
Tobiasz Bocheński gościł na antenie TVN24. Miał dużo do powiedzenia w sprawie decyzji PKW, ale na jedno pytanie nie chciał odpowiedzieć. – Zamierzam umknąć od tego – odparł wymijająco europoseł.
Tobiasz Bocheński był gościem programu „Rozmowa Piaseckiego. Europoseł Prawa i Sprawiedliwości przekonywał na antenie TVN24, że działania, za które Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS, były „dopuszczalną prawem polityką informacyjną rządu”.
– To było o programie 800 plus, programie rządowym, nie było tam materiałów Prawa i Sprawiedliwości. To były pikniki wojskowe, nie było tam materiałów wyborczych Prawa i Sprawiedliwości – bronił swojej partii Bocheński w rozmowie z Konradem Piaseckim. Przyznał, że problemy finansowe wynikające z decyzji PKW wpłyną na kampanię wyborczą PiS w wyborach prezydenckich.
– Decyzja PKW nie jest decyzją, która mnie jakoś satysfakcjonuje prawnie, ani ułatwiającą nam funkcjonowanie. Jest to utrudnianie działalności – ocenił Tobiasz Bocheński. W tym kontekście oczywiście musiało paść pytanie, czy europoseł PiS przygotowuje się do startu w wyborach. Jego nazwisko jest wymieniane wśród potencjalnych kandydatów Prawa i Sprawiedliwości do walki o prezydenturę. Konrad Piasecki zapytał więc, czy Bocheński „wyciąga rękę” i zgłasza gotowość do startu.
– Nie, nie wyciągam – odparł europoseł. Jak stwierdził, jego ugrupowanie jest coraz bliżej wskazania kandydata.
– Trwają prace komisji, a jak to wygląda, jeżeli chodzi o osoby, które są rozpatrywane, to musi to pozostać słodką tajemnicą – powiedział europoseł. Piasecki dopytywał więc, czy sam Bocheński stanął przed wspomnianą komisją. Na to pytanie polityk odpowiedzieć nie chciał.
– Zamierzam umknąć panu redaktorowi od tego pytania – powiedział wymijająco. Dodał dyplomatycznie, że jego zdaniem doświadczeni politycy, jak Beata Szydło, Mateusz Morawiecki czy Mariusz Błaszczak „nie są złymi pomysłami na kandydata”.
– Każdy ma swoje zalety i wady, i tutaj, biorąc pod uwagę te wybory, liczy się kontekst. To nie jest tak, że istnieje uniwersalny kandydat na prezydenta, którego zawsze, w każdych warunkach i okolicznościach można wystawić do boju – skwitował prezydencki temat Tobiasz Bocheński.
Źródło: TVN24