Bochenek chciał uderzyć w Tuska, ale zawalił sprawę. Rzecznik PiS nie wiedział, co dzieje się za jego plecami [WIDEO]
Zjednoczona Prawica próbuje odpowiedzieć na akcję KO „Aleja milionerów”. Kontratak kierowany przez Rafała Bochenka okazał się kompletną klapą.
Bochenek kontratakuje
Rafał Bochenek, Jan Kanthak i Daniel Milewski pojawili się przed warszawską siedzibą Platformy Obywatelskiej, gdzie przeprowadzili swoją ripostę na akcję „Aleja milionerów”. Chodzi o happening przeprowadzony przez polityków Koalicji Obywatelskiej. Przed wejściem na molo w Międzyzdrojach wystawili oni tekturowe sylwetki najlepiej zarabiających polityków Zjednoczonej Prawicy. Ekipa Zjednoczonej Prawicy postanowiła odpowiedzieć akcją o kryptonimie „Drużyna Afer Tuska”.
– Chcemy przypomnieć, jakich kolegów ma Donald Tusk, jacy politycy stoją za plecami Donalda Tuska i jacy politycy będą chcieli mieć wpływ na to, co dzieje się w Polsce wtedy, kiedy Donald Tusk dojdzie do władzy – mówił dziennikarzom Rafał Bochenek. Jak stwierdził, lider PO zachowuje się jak „człowiek, który nigdy w Polsce nie rządził, za nic nie odpowiadał i nie miał żadnych kolegów”. Nowa akcja PiS ma „przypomnieć Polakom”, kim są ludzie z politycznego środowiska Tuska. Przygotowano specjalne rekwizyty, czyli tekturowe podobizny m.in. Sławomira Nowaka, Tomasza Arabskiego, Stanisława Gawłowskiego czy Sławomira Neumanna.
Trzech atakujących z PiS nie przemyślało jednak swojego ataku. Na szczęście od ich umiejętności planowania nie zależały losy świata, bo moglibyśmy się już pożegnać z naszą egzystencją. Bochenek, Kanthak i Milewski nie przewidzieli, że stojąc pod siedzibą PO mogą nadziać się na kontrę. A ta przyszła i była bolesna. Gdy ekipa obozu władzy opowiadała swoje rewelacje, pracownicy biura PO ustawili za ich plecami… kartonowe wizerunki polityków obozu władzy. Bochenek opowiadał więc o aferach, a jako tło tego wystąpienia miał tekturowe oblicze Janusza Kowalskiego. Ależ wtopa!
Milionerzy z PiS
Akcja „Aleja milionerów” to reakcja na publikację Wirtualnej Polski. Portal ujawnił, że blisko 490 mln zł trafiło na pensje i premie dla związanych z PiS pracowników państwowych spółek. Dziennikarze WP wykazali, że aż 90 osób związanych z Nowogrodzką stało się milionerami.
– Chcemy pokazywać Polakom prawdę o rządach PiS, korupcji, nepotyzmie, o tym, że pieniądze ze skarbu państwa trafiają właśnie do członków PiS-u – mówił podczas otwarcia Alei w Międzyzdrojach poseł PO Jakub Rutnicki.