Błaszczak śni o wielkiej armii, a Polacy mówią: nie, dziękuję. TEN sondaż nie pozostawia złudzeń

Mariusz Błaszczak zapowiada 300 tys. armię. Najnowszy sondaż wskazuje jednak, że Polakom do wojska nie spieszno.

I ty możesz dostać powołanie

Na początku grudnia ub. roku Ministerswo Obrony Narodowej poinformowało, że w 2023 r. wezwanie do wojska może dostać 250 tys. osób, z czego aż 200 tys. to rezerwiści. Ćwiczenia mogą trwać nawet 90 dni, a za niestawienie się grozić będzie areszt lub kara grzywny (każdy wezwany ma dwa tygodnie na stawienie się w wyznaczonej jednostce). Zamiast wynagrodzenia z pracy rezerwista dostanie uposażenie od wojska, np. dniówka dla szeregowego, to 129,96 zł.

Kto stanowi tzw. pasywną rezerwę? Zgodnie z Ustawą o obronie ojczyzny są to „które mają uregulowany stosunek do służby wojskowej i nie pełnią innego rodzaju służby wojskowej, i nie podlegają militaryzacji oraz nie ukończyły 55 roku życia”. Wyjątki stanowią wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast oraz radni, nieco uprzywilejowani są też oczywiście księża – ci mogą zostać powołani, ale tylko w celu przeszkolenia do pełnienia funkcji kapelana i za zgodą przełożonego kościelnego.

Czas mija, a Mariusz Błaszczak wciąż snuje plany o wielkiej armii. 11 lutego wicepremier i szef MON gościł w Elblągu na uroczystej przysiędze wojskowej żołnierzy dobrowolnej, zasadniczej służby wojskowej.

Nie chcemy obowiązkowej służby

– Szeregi Wojska Polskiego są coraz liczniejsze. Dziś ponad 2,5 tys. żołnierzy dobrowolnej, zasadniczej służby wojskowej złożyło przysięgę wojskową – mówił szef MON. Dodał, że tylko w Elblągu przysięgę złożyło 364 żołnierzy. Podkreślał, że wszystkim im przyświeca jeden cel: chęć służenia ojczyźnie. Jak zaznaczył, 75 proc. spośród żołnierzy zostanie żołnierzami zawodowymi.

Szef MON mówił też, że w ubiegłym roku 13 tys. 742 żołnierzy WP przystąpiło do służby. – To rekordowa wielkość w skali ostatnich lat. To jest największa liczba od czasu, kiedy został zaniechany pobór, czyli powszechny obowiązek służby wojskowej – zauważył Błaszczak.

W wielkich planach ministra mogłaby pomóc też obowiązkowa służba wojskowa. RMF FM i „Dziennik Gazeta Prawna” postanowiły sprawdzić jakie panują nastroje wśród Polaków w tym temacie. „Czy Pana/Pani zdaniem w Polsce powinna zostać przywrócona obowiązkowa służba wojskowa?” — brzmiało pytanie zadane w sondażu przeprowadzonym przez United Surveys. Negatywnej odpowiedzi udzieliło 58,5 proc.

Za odpowiedzią „tak tylko dla mężczyzn” było 20,1 proc. ankietowanych, natomiast 18,7 proc. zebrała odpowiedź „tak, dla mężczyzn i kobiet”. 2,7 proc. udzieliło odpowiedzi „nie wiem/trudno powiedzieć”. Jak czytamy na stronach RMF FM i „DGP” najwięcej zwolenników wprowadzenia poboru dla mężczyzn i kobiet można znaleźć wśród mieszkańców wsi — 32 proc. Dla porównania — w największych miastach jest ich tylko 9 proc.

Natomiast największe poparcie dla przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej dla mężczyzn jest wśród badanych o niewielkich zarobkach. 49 proc. osób z dochodem netto między 1 tys. a 1,9 tys. zł i bez dochodu — 44 proc. W grupie zarabiających najwięcej (7 tys. zł i więcej) to zaledwie 3 proc.

Źródło: RMF. FM, PAP

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *