Błaszczak na tropie rządowego spisku! Podejrzliwe spojrzenie zawisło na Kierwińskim. „Podtekst polityczny”

Marcin Kierwiński został pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy po powodzi.
Mariusz Błaszczak widzi w tej nominacji… spisek.

Mariusz Błaszczak wziął na swoje barki cały negatywny przekaz na temat walki rządu z powodzią. Na wyścigi wymyśla nowe określenia i rzuca oskarżeniami. Kilka dni temu widzieliśmy jego upadek, gdy stwierdził, że symbolem tych rządów „będzie ciało ofiary powodzi, które po trzech dniach dopiero zostało zabrane z terenów, po których przeszła powódź”. To fake news podany przez Polsat News.

Wielki spisek

Mariusz Błaszczak był gościem programu „Gość Wydarzeń” w Polsat News. Szef klubu parlamentarnego PiS został zapytany o nominację Marcina Kierwińskiego na pełnomocnika rządu ds. odbudowy po powodzi. Polityk stwierdził, że w tym przypadku mamy do czynienia z czymś na wzór politycznego spisku.

Za tą nominacją kryje się jakiś podtekst polityczny, którego jeszcze dziś nie znamy. W Parlamencie Europejskim jest bardziej doświadczony polityk PO niż Kierwiński. To były prezydent Wrocławia Bogdan Zdrojewski. On spełnia wszystkie warunki – zna Dolny Śląsk i Wrocław i nie został pełnomocnikiem – powiedział Błaszczak. – Za tą nominacją kryje się jakiś plan. Tu nie chodzi o merytorykę, ale o rozgrywki wewnętrzne – oznajmił podejrzliwie.

Zapytany, czy Prawo i Sprawiedliwość planuje złożenie wniosku o odwołanie rządu, stwierdził, że „to nic nie da”.

To gigantyczny zaszczyt

W poniedziałek 23 września Marcin Kierwiński był gościem programu „Fakty po faktach” w TVN 24. Polityk potwierdził, że do prezydenta zostały już skierowane odpowiednie dokumenty wiążące się z jego nominacją.

Mam być ministrem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, odpowiedzialnym za koordynację wszelkich działań związanych z odbudową terenów popowodziowych – powiedział.

Zdradził, że w piątek dostał zaproszenie na rozmowę z premierem Donaldem Tuskiem.

Rozmowa była dość krótka, na zasadzie takiej, że jest potrzeba, aby zająć się tym tematem. I takim propozycjom się po prostu nie odmawia – oświadczył Kierwiński. – To są propozycje, które przynoszą gigantyczne wyzwania, a to potrzebne w polityce, ale też gigantyczny zaszczyt pracy dla polskiego rządu, dla Polaków. Więc ta decyzja była natychmiastowa – dodał polityk.

Źródło: Polsat News, TVN24.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *