Biskup poprosił o modlitwę za uczestników orgii. Znany dziennikarz: ten listy byłby nawet śmieszny, gdyby nie…
Tomasz Terlikowski skomentował aferę z Dąbrowy Górniczej. Zdaniem dziennikarza biskup powinien ustąpić ze swojej funkcji.
Co tam się wydarzyło?
W nocy z 30 na 31 sierpnia na terenie należącym do Kościoła, pojawiło się pogotowie ratunkowe oraz policja. Ratownicy interweniowali w mieszkaniu służbowym ks. Tomasza Z., wikariusza i redaktora „Niedzieli Sosnowieckiej”. Co się stało? Otóż kilku księży zamówiło męską prostytutkę. Panowie nałykali się tabletek na potencję, a (najprawdopodobniej) męska prostytutka straciła przytomność.
Wtedy jeden z imprezowiczów zadzwonił po pogotowie.
Jednak gdy na miejscu pojawiła się karetka pogotowia ratunkowego, nie chciano nikogo wpuścić do mieszkania. Ratownicy byli zmuszeni wezwać policję. Sprawa budzi wielkie emocje, ponieważ drzwi boczne do bazyliki leżące na terenie tej samej parafii zostały podpalone.
Natomiast proboszcz parafii 12 września, czyli dokładnie 12 dni od wydarzeń w parafii – powiadomił pisemnie biskupa. Ten z kolei w trybie pilnym powołał komisję, która ma zbadać sprawę. „Ksiądz Biskup jest na bieżąco informowany o wynikach pracy komisji. Po zakończeniu jej prac i ustaleniu okoliczności zdarzenia, Ksiądz Biskup podejmie stosowne kroki przewidziane prawem kanonicznym” – brzmi treść oświadczenia wydanego przez rzecznika prasowego kurii, Przemysława Lecha.
Całą sprawę skomentował też biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak. Jego list opublikowano na stronie internetowej diecezji. – Niedawne wydarzenia w Dąbrowie Górniczej napełniły nas wielkim bólem, wstydem i złością w związku z tym, co się tam wydarzyło – napisał biskup, który zwrócił uwagę na to, aby skandal z Dąbrowy Górniczej nie wpłynął na ocenę wszystkich księży. – Przypinanie łaty wszystkim księżom z Dąbrowy Górniczej jest złe. Każde uogólnienie w tym względzie jest niesprawiedliwe – czytamy w liście.
Terlikowski reaguje na list biskupa
– My, kapłani, po tym okropnym wydarzeniu, czujemy się zbici. I chociaż ogólnie przyjęta norma mówi: „leżącego się nie kopie”, to nie brakuje takich, którzy wykorzystują tę sytuację, aby właśnie leżącego kopać – napisał biskup Kaszak, odnosząc się do podpalenia bazyliki w Dąbrowie Górniczej. – Zastanówmy się, co jest źródłem tego brutalnego ataku? – napisał duchowny.
– Świat pewnie tego nie zrozumie, ale Pan Jezus nie chce śmierci grzesznika. Módlmy się więc o nawrócenie naszego brata, który dopuścił się gorszącego czynu. Tak jak już pisałem, pragnę z całą stanowczością podkreślić, że nie ma przyzwolenia na zło moralne. Każdy, kto zostanie uznany za winnego, zostanie ukarany wedle prawa kanonicznego, niezależnie od wyroku sądu cywilnego – czytamy w liście biskupa.
Pismo hierarchy skomentował katolicki dziennikarz, Tomasz Terlikowski. Jego zdaniem konsekwencją ostatnich wydarzeń powinna być rezygnacja biskupa Kaszaka ze sprawowanej funkcji.
– Ten list byłby nawet śmieszny, gdyby nie to, że pokazuje on, że biskup nie chce albo nie potrafi zrozumieć, co się w jego diecezji dzieje, w jakiej jest sytuacji, i że jedynym rozwiązaniem honorowym w jego przypadku jest oddanie się do dyspozycji papieża, czyli kościelna rezygnacja – napisał Tomasz Terlikowski.
– Diecezja sosnowiecka oprócz modlitwy i ekspiacji, potrzebuje przede wszystkim rezygnacji biskupa, watykańskiej komisji i cierpliwego, pod nowym przewodnictwem, uzdrawiania. To jest dla niej droga. Nie są zaś drogą napisane złą polszczyzną i będące dowodem porażającej nieświadomości tego, co się dzieje, kolejne listy biskupa Kaszaka – dodał dziennikarz.
Źródło: o2.pl