Biega i dźwiga, ale to za mało! Niepokój w PiS, Nawrocki wciąż nie zachwyca. „Nie ma co udawać, że…”

Nieoficjalnie kampania prezydencka trwa od kilku tygodni, ale zaraz ruszy prawdziwa walka.
Faworytem wydaje się wciąż Rafał Trzaskowski, czy Karol Nawrocki będzie w stanie mu zagrozić? Jego sztabowcy liczą, że „obywatelski” kandydat PiS się rozkręci, bo na razie szału nie ma.

W pierwszych tygodniach kampanii sztabowcy PiS mają prosty sposób na swojego kandydata. „Obywatelski” Karol Nawrocki ma być swojskim chłopem, gościem w szarym dresie, co pobiega po parku i nie boi się, że kałuże pobrudzą mu adidasy. Ten obraz ma być skontrastowany z Trzaskowskim, z którego PiS-owcy chcą zrobić „paniczyka” w kaszkiecie, który popija szampana na loży VIP podczas wyścigów konnych. To dlatego od kilku tygodni Nawrocki biega, robi treningi bokserskie i dźwiga pralki.

To nie jest skomplikowana strategia. Wszyscy wiemy, że nie jest powszechnie znany. Nawet sporo naszych wyborców nie ma pojęcia, kto to jest, trzeba go przedstawić. Miało pójść szybko, dynamicznie, pierwsza faza to pokazanie twardego gościa — biega, ćwiczy, podnosi – mówi w rozmowie z „Newsweekiem” osoba z obozu PiS. – Teraz pokazujemy, że w porównaniu z nim Trzaskowski to safanduła – dodaje informator.

Celem na te pierwsze tygodnie kampanii – bo nie udawajmy, że ta się nie rozpoczęła – było po prostu pokazanie Nawrockiego. Uświadomienie wyborcom, że ktoś taki w ogóle istnieje, że trzeba go stawiać obok Trzaskowskiego jako faworyta tegorocznych wyborów. Jak mówi „Newsweekowi” osoba znająca sztabowe kulisy, chodzi o to, by „zbudować w wyborcach poczucie, że wygrana jest w zasięgu”. Czy to się udało?

Pojawia się pewien niepokój, że nie uda się takiej fali zbudować, ale to jest dopiero początek zabawy. Może Nawrocki też się rozrusza – wyznaje informator „Newsweeka”. W PiS martwią się, że Nawrocki, jakby to powiedzieć… Nie ujawnił jeszcze swojej charyzmy. I jest to niepokojące o tyle, że całą tę kampanię zbudowano pod niego. A tu zero luzu!

– Nie ma co udawać, że jest to charyzmatyczny przywódca, ale jest jeszcze czas – przyznają w PiS i wyrażają nadzieję, że Nawrocki „nauczy się występować”. – Po prostu wszystkim się wydawało, że drzemie w nim większy talent. Najwidoczniej nie drzemie albo drzemie za mocno – kwitują ze smutkiem osoby z PiS.

Źródło: Newsweek

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

3 Odpowiedzi na Biega i dźwiga, ale to za mało! Niepokój w PiS, Nawrocki wciąż nie zachwyca. „Nie ma co udawać, że…”

  1. Valdi pisze:

    Z Nawrockiego będzie taki prezydent jak z koziej dupy walizka. Wredota wypisana na twarzy i ten wymuszony pół uśmieszek pokazujący ignorancję i butę.

  2. Małgorzata pisze:

    Czy ta kampania dotyczy wyborów na prezydenta czy na naczelnego strongmana Rzeczypospolitej ? Nie wiem jak inni rodacy, ale ja wolała bym żeby kandydat na Prezydenta raczej myślał, a nie biegał i podnosił ciężary.

  3. Anna pisze:

    Czy jak Nawrocki by został prezydentem to też będzie biegał na pokaz ? ,juz mamy takiego co nic nie robi tylko biega na nartach i to chyba najlepiej mu wychodzi,pan Nawrocki będzie też biegał bo raczej prezydentem dobrym się nie zapowiada. Polacy chcą dobrego prezydenta i uczciwego. Sportowców to mamy bardzo dobrych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *