Będzie podwyżka 500 Plus przed wyborami? Zastanawiające sygnały z obozu władzy

500 plus już raz przyniosło PiS wyborcze zwycięstwo.

Czy na Nowogrodzkiej uznano, że czas powtórzyć skuteczny manewr i ponownie wziąć ten program na sztandary, ale już w wersji… 800 plus?

Widmo wyborczej porażki zagląda PiS w oczy. Obóz władzy musi znaleźć sposób, by w obliczu drożyzny i kryzysów zachęcić ludzi do ponownego głosowania na Zjednoczoną Prawicę. A może wrócić do sprawdzonych metod? Takich jak program 500 plus?

PiS lubi się chwalić sukcesem 500 plus, choć nie do końca spełnił on swoje oczekiwania. W zamyśle miał być to wielki program prodemograficzny, ale rzeczywistość okazała się inna, bo skok urodzeń nie nastąpił. Teraz rząd chwali się po prostu tym, że przekazuje pieniądze rodzinom, co ma poprawić ich materialny byt. Problem w tym, że obecnie pół tysiąca złotych nie jest już tak korzystne, jak w momencie wprowadzania świadczenia. Wszystko przez inflację, za którą obok czynników zewnętrznych, takich jak wojna, odpowiada też nieudolna polityka państwa. Pieniądz traci na wartości, według obliczeń ekspertów 500 plus jest teraz warte połowę mniej. Mimo to PiS nie spieszyło się z waloryzacją świadczenia. Jednak w roku wyborczym aż się o to prosi.

– Waloryzacja 500 plus jest potrzebna i byłaby bardzo dobra. Musi jednak brać pod uwagę możliwości budżetowe państwa. Jeśli będzie to możliwe, to należy podnieść świadczenie do np. 800 zł – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” Ryszard Czarnecki. Zgadza się z nim koalicyjny kolega, Tadeusz Cymański.

– Chcemy waloryzacji 500 plus. Trzeba to wszystko dokładnie policzyć, aby było w wysokości ok. 800 zł – skomentował polityk. Dodał przy tym, że jest też zwolennikiem wprowadzenia pewnych ograniczeń. – Przy tym tego dodatku trzeba wprowadzić progi dochodowe – ocenił polityk.

Czy waloryzacji świadczenia oczekują obywatele. W sondażu, który na początku stycznia SW Research przeprowadziło dla „Rzeczpospolitej”, opowiedziało się za tym 34 proc. respondentów. Co jednak ciekawe, blisko 25 proc. uważa, że pół tysiąca zł wystarczy, a kolejne 24,1 proc. jest zdania, że program należy zlikwidować.

Źródło: Super Express