Beata Kozidrak przerywa milczenie ws. powabnego tańca. Będzie tego więcej! „Czekam z niecierpliwością”
Cała Polska żyje w tym tygodniu „zmysłowym tańcem” wokalistki Bajmu. Beata Kozidrak w końcu skomentowała sprawę i przekazała coś, co zapewne ucieszy fanów i dziennikarzy z prasy plotkarskiej. W kwestii „choreografii” nie powiedziała ostatniego słowa!
Beata Kozidrak i jej taniec
Zespół Bajm gra obecnie serię koncertów jubileuszowych pod szyldem „45 Tour” (45-lecie istnienia), w czasie której można usłyszeć największe hity grupy. Tyle że dziś mało kto mówi o samych występach, zaś niemal wszyscy skoncentrowali się na „tańcu” wokalistki formacji. Beata Kozidrak wykonała bowiem ostatnio na scenie coś, co zapewne miało być „erotycznymi ruchami”. Jak wyszło w praktyce, można zobaczyć na zdjęciach i video, jakie krążą po sieci.
Kto tak wymiata? Kozidrak Beata! #Szczecin pic.twitter.com/aefGEyYyh1
— wpolskimmiescie.pl (@wpolskimmiescie) September 24, 2024
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Beata postanowiła nie poprzestać na tym, co widać powyżej.
Nie, zapowiadając premierę nowej piosenki i zachęcając do kupowania biletów na kolejne koncerty z jubileuszowej trasy, obiecała, że – o zgrozo! – znów zatańczy na scenie swój koci taniec!– Właśnie wyszłam ze studia. Nagrałam vocal do przepięknej kompozycji, która nieoczekiwanie wpadła mi w ręce. (…) Tak więc niebawem premiera mojej nowej piosenki, a potem w marcu w Łodzi zagram koncert, na który czekam z niecierpliwością i jakiego nie zagrałam jeszcze nigdy w życiu! (…) Tymczasem zapraszam Was na kolejny jubileuszowy koncert 45-lecia Bajmu. Widzimy się 27 października w Tauron Arena Kraków. „OK OK nic nie wiem nic nie wiem” również będzie i oczywiście ze specjalną choreografią – napisała w poście na Facebooku [pisownia oryginalna].
Chciałoby się to odzobaczyć, ale się nie da
„OK OK nic nie wiem, nic nie wiem” nie jest może jakimś największym hitem Bajmu, ale teraz zna go już niemal każdy. Powodem jest właśnie taniec Kozidrak.
Dlaczego jednak artystka postanowiła zatańczyć w taki, a nie inny sposób? Tekst do piosenki opowiada (chyba) o prostytutce – może stąd pomysł na „przyozdobienie” wykonu na żywo erotycznymi ruchami. Inna sprawa, że te ostatnie nie były szczególnie subtelne, co sprawiło, że całość wyszła niesmacznie i żenująco.
Źródło: Facebook