Bajki Morawieckiego, nosek premiera jeszcze dłuższy po wizycie na Śląsku. „Coś się pomyliło”
Mateusz Morawiecki został po raz kolejny złapany na kłamstwie i to w regionie z którego startuje do Sejmu. Tak premier ściemnia na Śląsku.
Na finiszu kampanii wyborczej nos szefa rządu nie przestaje rosnąć. Mateusz Morawiecki przyjechał do Wodzisławia Śląskiego i zaczął opowiadać bajki. Certyfikowany kłamca chwalił się dotacją dla regionu, której nie udzielił. Jego wizycie towarzyszył protest lokalnej społeczności. Interweniowała policja, ale wszystko odbyło się na spokojnie.
Naczelny Pinokio
„Gazeta Wyborcza” opisuje przyjazd premiera Mateusza Morawieckiego na Śląsk. Premier odwiedził powstającą w Wodzisławiu Śląskim fabrykę okien. Firma stawia nowy zakład na 13 hektarowej działce w wodzisławskiej strefie inwestycyjnej. I tu zaczęło się bajkopisarstwo Pinokia.
Premier powiedział, że rząd postawił na rozwój stref inwestycyjnych i rozbudowę siatki dróg. – Dla nas było kluczowe, aby wesprzeć inwestora, i poprawić układ drogowy w Wodzisławiu Śląskim – powiedział. Podkreślił, że na rozbudowę dróg w mieście rząd przeznaczył 30 mln zł.
Morawiecki odwiedzając nową fabrykę w Wodzisławiu Śląskim pochwalił się, że jego rząd dał 30 mln zł na rozbudowę dróg w tym mieście. – Coś się mu pomyliło, nie dostaliśmy żadnego dofinansowania – komentuje Mieczysław Kieca, prezydent miasta https://t.co/CU87NUPrYJ
— Bartosz T. Wieliński 🇵🇱🇪🇺🇺🇦 (@Bart_Wielinski) October 12, 2023
Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śląskiego, nie kryje zdziwienia i zachodzi w głowę, o co premierowi chodziło z tymi 30 mln zł. – Panu premierowi chyba nie chodziło o nasz Wodzisław. Coś się pomyliło. Zarówno wnioski Wodzisławia Śląskiego dotyczące budowy obwodnicy strefy, jak i wnioski powiatu dotyczące modernizacji drogi powiatowej w strefie, nie otrzymały rządowego dofinansowania – mówi w rozmowie z gazetą.
Przypomnijmy, że Mateusz Morawiecki już raz został przez internautę zapytany o swoje regularne kłamstwa. – Jak pan to robi, że nie rośnie panu nos? – zapytał pan Aleksander podczas sesji Q&A (questions and answers). Bambik dał do zrozumienia, że radzenie sobie kpinami i żartami to umiejętność trzymania dystansu do siebie. Pisaliśmy o tym tutaj.
Spokojna interwencja policji
Pod fabryką okien czekała na premiera grupa demonstrantów. Mieli ze sobą megafon, gwizdki i transparenty. – Za brak unijnych pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, za ksenofobię, za sytuację w sądach, za jakość debaty publicznej. Rozliczymy was! – wołali w stronę Morawieckiego.
Do pikietujących podjechał radiowóz. Funkcjonariusze wyszli z auta, ale nikogo nie zatrzymali. Podjęli próbę odebrania megafonu. – Chcieli nam jednak odebrać megafon. Tłumaczyli, że możemy sobie protestować, ale bez megafonu. Nie daliśmy się, powołaliśmy się na konkretne przepisy i pozwolono nam kontynuować protest – mówią uczestnicy protestu.
Źródło: Gazeta Wyborcza
5 Odpowiedzi na Bajki Morawieckiego, nosek premiera jeszcze dłuższy po wizycie na Śląsku. „Coś się pomyliło”
Nie mogę zrozumieć jak premier może tak kłamać, przecież spotyka się nie tylko z Orbanem, spotyka się również z innymi premierami, oficjalnie muszą z nim rozmawiać, a prywatnie czy ma wśród nich jakiś bliskich znajomych. Wątpię, żal mi tylko jego dzieci, ale stary Morawiecki miał przecież wpływ na jego wychowanie, zanim porzucił swoją pierwszą rodzinę.
Jak pisowcy szaleja przed utrata wladzy. Jak tak mozna klamac bambik mysli chyba ze mowi do przedszkolakow. Te 30mln. to chyba przeslal na swoje konto. Jeszcze mu malo.
piotrusiu prawda boli bedzie bolal okrutnie kiedy pis odejdzie. Jeszcze tylko dwa dni i zobaczysz jak spoleczenstwo ocenia rzady pisowskie ktory potrafi krasc i klamac. Co oni zrobili dla Polski..gdzie te wszystkie obiecane promy elektryczne samochody autobany mozna wymieniac dlugo. Pis trzesie sie z niemocy ,wiedza co ich czeka po przegranych wyborach.
Dłuższy niż pana i wszystkich robofnikow crowd media razem wziętych?
Dłuższy niż pana i wszystkich robofnikow crowd media razem wziętych?