Awantura! Przyszli na spotkanie z Hołownią i wykrzyczeli mu TO prosto w twarz. „Tylko mówi i kłamie”

Szymon Hołownia właśnie odczuł na własnej skórze, że potencjalni wyborcy niekoniecznie uważają go za kandydata niezależnego.

Szymon Hołownia ogłosił się kandydatem niezależnym, pomimo tego, że stoi na czele Polski 2050. Na spotkaniu z mieszkańcami Rypina boleśnie zderzył się z rzeczywistością, która nie ma zamiaru traktować go w kategoriach w jakich siebie obsadził. Pytania na spotkaniu dotyczyły działań rządu, a marszałek Sejmu gęsto się z nich tłumaczył.

Gdzie pan był w marcu?

Z każdą minutą emocje na spotkaniu wyborczym rosły. W pewnym momencie jeden z mieszkańców rzucił kilka oskarżeń pod adresem rządu. – Koalicja 13 grudnia już się o Polskę nie martwi. Wszystko jest sprzedane. Duże firmy upadają – powiedział.

Kolejny dopytywał o rolę Marszałka Sejmu podczas marcowych protestów rolników. – Gdzie pan był w marcu, jak rolnicy protestowali? Jak w nas policja kostkami rzucała?

– pytał.

Proszę pana, przecież u mnie w gabinecie była delegacja rolników – odpowiedział. – Wyszedł pan? Jak w nas policja kostką rzucała… – odparł mężczyzna.

Widziałem to, co widziała Straż Marszałkowska na monitorach naszego centrum monitoringu. Nie rolnicy, bandyci i chuligani rzucali kostkami w policję, demolowali ulicę Wiejską, zdemolowali okolice Sejmu i to nie byli rolnicy – tłumaczył Hołownia. – Pan kłamie, pan tam nie był – usłyszał w odpowiedzi.

Marszałek ponownie poprosił o wyjaśnienie, co mężczyzna miał na myśli mówiąc, że „wszystko zostało sprzedane i wszystko upada”.

Na przykład szpital w Golubiu-Dobrzyniu. Po roku waszej kadencji, co jest z nim? Jeden oddział – odpowiedział. – To jest bardzo niedobrze, trzeba się tym zająć, bo zamykanie szpitali to jest bardzo dramatyczna sytuacja, która nie powinna mieć miejsca – tłumaczył się Hołownia.

Będziemy rozmawiać, czy krzyczeć na siebie? – zapytał polityk. – Dziadostwa się uczyć? Bo pan tylko mówi i kłamie – odpowiedział. Na koniec Szymon Hołownia zaproponował podanie sobie ręki, ale spotkał się z odmową.

Niezależny kandydat

13 listopada na spotkaniu wyborczym w Jędrzejowie, Szymon Hołownia ogłosił, że wystartuje w wyborach prezydenckich. Ochrzcił się jako kandydat niezależny i od razu ruszył z przekazem o wojnie polsko-polskiej i polaryzacji. To był jego motyw przewodni w kampanii parlamentarnej, ale od roku nie wracał do tego wątku. Swoją niezależność tłumaczy tym, że w partii nie ma nad nim nikogo, kto mógłby mu wydawać polecenia, jeśli zostanie prezydentem.

Liderowi Polski 2050 hasło o niezależności jest potrzebne m.in dlatego, aby spróbować się odciąć od działań rządu i pokazać się jako kandydat, który tylko koordynuje pracę Sejmu. Spotkanie w Rypinie pokazało, że nie będzie to takie łatwe. Im częściej Hołownia będzie musiał się tłumaczyć z decyzji podejmowanych przez rząd, tym bardziej będzie z nim kojarzony, a cały misterny plan pójdzie w…

Źródło: Wirtualna Polska 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *