Awantura! Polityk PiS atakuje dziennikarza za publikacje o Nawrockim, jest riposta. „Nie znaliście jego przeszłości”

screen/ Radio ZET
Po wygranych wyborach PiS uderza w dziennikarzy, którzy źle mówili w trakcie kampanii o Karolu Nawrockim. Łukasz Schreiber zaatakował na antenie Radia ZET Andrzeja Stankiewicza.
Dobry chłopak był i mało bił
Po wygranych przez Karola Nawrockiego wyborach prezydenckich, obóz PiS próbuje zbudować narrację o hejcie politycznym, bazując na wszystkich nieprzychylnych artykułach o „obywatelskim” kandydacie. Chodzi zwłaszcza o publikację Onetu, w którym zarzucano Nawrockiemu, że ten w przeszłości sprowadzał prostytutki gościom Grand Hotelu, w którym sam pracował jako ochroniarz.
Poseł PiS Łukasz Schreiber miał o to wielkie pretensje do Andrzeja Stankiewicza, zastępcy szefa Onetu, u którego gościł w programie 7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET. Polityk zarzucił dziennikarzowi prowadzenie „brudnej kampanii” wyborczej i zapytał go na antenie, czy nie jest mu wstyd na takie „pomówienia”.
– Obowiązkiem dziennikarza jest zaprezentowanie kandydata [na prezydenta], o którym nikt nic nie wiedział. Mam dwa pozwy od Karola Nawrockiego. Z chęcią podzielimy się wiedzą na temat tego, co świadkowie w tej sprawie zeznali – odpowiedział prowadzący. I tutaj faktycznie należy się z nim zgodzić, że kandydat PiS przecież jest tak naprawdę nieznaną osobą opinii publicznej. O szefie IPN jeszcze rok temu przecież nikt nie słyszał, ale dziś ma on zamieszkać w Pałacu Prezydenckim. Stankiewicz wskazał w rozmowie ze Schreiberem na fakt, że nawet działacze PiS nie byli świadomi wielu faktów z przeszłości Nawrockiego.
– Onet w tej kampanii prezentował waszego kandydata, o którym nikt nic nie wiedział. O sprawie [przejętej przez Karola Nawrockiego od pana Jerzego] kawalerki nie wiedzieliście, nie wiedzieliście o ustawkach, nie wiedzieliście o snusach – stwierdził dziennikarz.
Następnie poseł PiS próbował dokopać dziennikarzowi, powołując się na fragment, w którym napisano, że „Prezydencka nominacja dla Karola Nawrockiego to dowód na to, że Kaczyński wcale nie jest wielki strategiem i nie ma przygotowanych sześciu ruchów naprzód”. Jak stwierdził, powyższe założenie zostało zweryfikowane przez rzeczywistość. Na to jednak szybko odpowiedział mu prowadzący „7. Dnia Tygodnia”.
– Jakie było to sześć ruchów, skoro nie znaliście jego przeszłości? Wiedział pan o ustawkach? – zapytał Stankiewicz, na co Schreiber odpowiedział przecząco. Znów wychodzi na to, że PiS wygrało te wybory nie dzięki, a wbrew wystawionemu kandydatowi.
Źródło: Radio Zet