Andrzej Duda pomoże PiS i rozwiąże parlament?! Już mają chytry plan. „Pan prezydent będzie zmuszony…”

PiS marzy, aby Andrzej Duda na koniec kadencji wykonał spektakularny ruch i doprowadził do rozwiązania Sejmu. W grze jest manewr, który rok temu się nie udał.

Duda pomoże PiS?

Niespodziewany zwrot akcji w sprawie subwencji podbudował morale PiS w nowym, wyborczym roku. Na Nowogrodzkiej nieźle się rozochocili, znów ośmielają się marzyć o skróconej kadencji Sejmu i przyspieszonych wyborach.

Pomóc musi Andrzej Duda. PiS chciałoby, aby prezydent na koniec kadencji wykonał spektakularny ruch i doprowadził do rozwiązania parlamentu. Pretekst jest i taki sam plan nawet istniał w zeszłym roku, ale się nie powiódł. Chodzi o budżet.

– Jest to naszym zdaniem budżet niekonstytucyjny, ponieważ Konstytucja w art. 195. ust. 2 mówi, że sędziom TK zapewnia się godziwe warunki pracy i wynagrodzenia. To będzie najprawdopodobniej oznaczało, że pan prezydent będzie wręcz zmuszony, aby odesłać ten projekt budżetu do TK i wszystko wskazuje na to, że w cztery miesiące od wejścia budżetu do Sejmu, a więc do 30 stycznia nie będziemy mieli opublikowanego budżetu w Dzienniku Ustaw ze wszystkimi tego konsekwencjami – przedstawił cały plan poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.

Jednym z argumentów za „niekonstytucyjnością” budżetu mają być cięcia dla instytucji takich jak Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, Krajowy Rejestr Sądowy czy Instytut Pamięci Narodowej. Andrzej Duda nie może nie podpisać budżetu, ale może odesłać go do Trybunału Konstytucyjnego, a ten – jak na zamówienie – orzeknie jego niekonstytucyjność. PiS zacznie zacierać rączki i mrozić szampany, ale… Nic z tego nie wyjdzie.

To już było

Wiadomo, że dojdzie do kolejnego chaosu prawnego. Rząd zignoruje orzeczenie TK, jako upolitycznionego organu z wadliwie powołanymi sędziami. Ale PiS nie może liczyć na rozwiązanie parlamentu, bo przepisy przewidują manewr z TK. Po prostu rząd będzie pracował na tzw. prowizorium budżetowym i teoretycznie powinien przedstawić nowy projekt, bez „niekonstytucyjnych” zapisów. Podstawa do skrócenia kadencji parlamentu byłaby tylko w przypadku, gdyby Duda nie dostał na biurko ustawy budżetowej. A z tym Koalicja 15 października się wyrobi.

PiS miało już podobne nadzieje w zeszłym roku. Wówczas argumentem „niekonstytucyjności” budżetu miało być niedopuszczenie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do prac Sejmu. Ostatecznie Andrzej Duda podjął dziwną – w jego mniemaniu pewnie genialną – decyzję. Podpisał ustawę budżetową na 2024 rok i jednocześnie skierował ją w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego. Orzeczenia wciąż brak.

screen/ Trybunał Konstytucyjny Nawrocki?

Pomoże Nawrocki?

Tym razem skończy się tak samo. Duda nie wykona gwałtownego ruchu, nie w przededniu wyborów prezydenckich. Nowogrodzka będzie musiała liczyć na Karola Nawrockiego. Ostatnio głośnym echem odbiły się słowa prof. Antoniego Dudka, to tym, że szef IPN „będzie zdolny do działań w roli prezydenta, do których żaden z jego poprzedników, łącznie z Andrzejem Dudą, nie był zdolny”. Jednym słowem, wojenka obecnego prezydenta z rządem ma być niczym w porównaniu do tego, co będzie się działo, gdy do Pałacu Prezydenckiego trafi szef IPN. Prof. Dudek uważa, że misją Nawrockiego jest zakończyć kadencję obecnego Sejmu. Jeżeli „obywatelski” kandydat PiS wprowadzi się do Pałacu, zaczną się naciski na PSL, by opuściło koalicję rządzącą. Cel jest jasny – doprowadzić do wcześniejszych wyborów parlamentarnych.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

3 Odpowiedzi na Andrzej Duda pomoże PiS i rozwiąże parlament?! Już mają chytry plan. „Pan prezydent będzie zmuszony…”

  1. Małgorzata pisze:

    Ostatnie wybory powinny dać do myślenia Kaczyńskiemu i całemu gronu pisowców, ale widać jedyne na czym im zależy to władza i związane z nią pieniadze. Całe to gadanie o Polsce, patriotyzmie, interesie narodowym itp to pustosłowie. Zamiast zmienić siebie, za wszelką cenę, po trupach do wladzy, nawet za cenę wolności, niepodleglości, porządku prawnego, gospodarki, itd. Wkurza mnie zawłaszczanie miana „prawdziwego polaka” i odmawianie prawa do odmiennych poglądów większości obywateli Polski.

  2. Valdi pisze:

    Jak bardzo Kaczyńskiemu zależy na destabilizacji kraju, jest gotów na każde świństwo aby tylko być u władzy i rozwalać Polskę od środka. Dla kogo Kaczyński pracuje???!!.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *