Andrzej Duda podsumował występ polskiej pięściarki. Dostało się kontrowersyjnej rywalce. „Przykro komentować””
Screenshot; tvp iNFO
Prezydent Andrzej Duda skomentował sukces Polki, Julii Szeremety, która na igrzyskach olimpijskich wywalczyła srebrny medal. Dodał jednak jedno zdanie za dużo.
Andrzej Duda chwali Szeremetę
Andrzej Duda postanowił skomentować walkę Julii Szeremety w finale turnieju bokserskiego kobiet w kategorii do 57 kg. Polka rywalizowała z Lin Yu-ting z Tajwanu. Przegrała wszystkie rundy i zdobyła srebrny medal.
– Julia Szeremeta wywalczyła dla Polski srebrny medal olimpijski w boksie. Pierwszy od dziesięcioleci. Myślę, że wszyscy jesteśmy z Niej ogromnie dumni. Walczyła pięknie i dzielnie! Inne aspekty tej walki przykro komentować.
Pani Julio! Brawo! Z całego serca dziękujemy i gratulujemy! Jest Pani wspaniałą Reprezentantką Polski! Duma! — napisał na X Duda.
Julia Szeremeta wywalczyła dla Polski srebrny medal olimpijski w boksie. Pierwszy od dziesięcioleci. Myślę, że wszyscy jesteśmy z Niej ogromnie dumni. Walczyła pięknie i dzielnie! Inne aspekty tej walki przykro komentować.
Pani Julio! Brawo! Z całego serca dziękujemy i…— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) August 10, 2024
O jakie „inne aspekty” chodzi? Lin Yu-ting ma pewne męskie cechy. Już podczas poprzednich mistrzostw świata została zdyskwalifikowana za zbyt wysoki poziom testosteronu. Czy więc jest transseksualistą? Nie. Po prostu ma pewne cechy biologiczne, które powodują, że fizycznie przypomina mężczyznę. Nie jest to jednak jej wina.
Podobne kontrowersje pojawiły się w kontekście reprezentantki Algierii, Imane Khelif. Ona też zdobyła złoty medal, ale w kat. 66 kg.
Social media zalała fala krytyki. Organizatorom Olimpiady zarzuca się, że dopuszczają tego typu sportsmenki do zawodów. Problem polega na tym, że trudno odmówić im tego ostatniego, bowiem są prawdziwymi kobietami (tyle że chyba z problemami hormonalnymi).
Część wojny hybrydowej?
Niektórzy sugerują, że ataki medialne na obie bokserki to część wojny hybrydowej. Jej częścią jest dzielenie społeczeństw. Sport – wywołujący u nas wręcz atawistyczne zachowania – idealnie się do tego nadaje.
W tym przypadku propaganda ma do tego pewne punkty zaczepienia w realiach. Chodzi o to, że w czasie poprzednich mistrzostwach świata w boksie Khelif i Yu-Ting zostały zdyskwalifikowane. Podstawą były badania DNA.
— Na ich podstawie zidentyfikowaliśmy szereg sportowców, którzy próbowali oszukać, udając kobiety. Wyniki badań wykazały, że mają chromosomy XY. Tacy sportowcy zostali wykluczeni z zawodów — podgrzewał emocje prezydent Międzynarodowego Stowarzyszenia Bokserskiego (IBA) Umar Kremlow.
Tyle że Kremlow to znajomy Władimira Putina. Międzynarodowe Stowarzyszenie Bokserskie jest powiązane z Gazpromem.
Ocenę sytuacji dodatkowo utrudnia to, że obie bokserki walczyły podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio, 4 lata temu. Pokazuje to sporą niekonsekwencję IBA.
Politycy nie powinni jednak dodatkowo pogarszać tej i tak już niezdrowej atmosfery. Szkoda, że Duda tego nie wie.
