Andrzej Duda już szuka nowej roboty? TA posada marzy się prezydentowi. „Dobrze płatne i prestiżowe stanowisko”
Czym zajmie się Andrzej Duda po zakończeniu drugiej kadencji? Mówi się, że prezydent ma już swój plan na dalszą karierę.
Dudzie zostały dwa lata
Andrzej Duda zakończy swoją drugą kadencję w 2025 roku i opuści Pałac Prezydencki. Czasu niby dużo, ale nad przyszłością już teraz zastanawiają się poważnie dwie osoby. Pierwszą jest oczywiście Jarosław Kaczyński, który będzie szukał nowego kandydata na prezydenta z PiS (w gronie kandydatów wymienia się m.in. Beatę Szydło czy Marka Magierowskiego). Drugą postacią jest sam prezydent, który po zakończeniu drugiej kadencji wciąż będzie w sile wieku i trudno zakładać, by chciał założyć kapcie i rozsiąść się na kanapie.
Według dziennikarzy „Gazety Wyborczej” prezydent już szuka nowego zajęcia. A właściwie robi to za niego Krzysztof Szczerski, który w styczniu 2021 roku został szefem Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP. Obecnie polityk związany z PiS pełni funkcję stałego przedstawiciela RP przy ONZ w Nowym Jorku.
Łatwo nie będzie
„Plan jest taki, by Szczerski znalazł jakieś eksponowane stanowisko, które będzie dobrze płatne i w miarę prestiżowe. Prezydentowi marzy się status tzw. wysłannika specjalnego, który zajmuje się konkretnymi, głównie konfliktowymi regionami świata” – pisze w swoim tekście w GW Dominika Wielowieyska. Wydaje się, że nie będzie to jednak żadna funkcja w NATO, ponieważ – jak przekonuje „Wyborcza”- „to nieosiągalne” .
Dlaczego łatwo nie będzie? Po pierwsze dlatego, że plany Andrzeja Dudy pokrzyżować może Rosja, która po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę w ubiegłym roku najprawdopodobniej odrzuci polskiego kandydata na funkcję w ONZ. Po drugie, na prezydencie ciążą zarzuty łamania konstytucji i podpisywanie ustaw, które podważały praworządność. To zbyt poważne oskarżenie, by marzyć o fajnej i ważnej posadzie na arenie międzynarodowej.
Przed kilkoma dniami Onet zapytał Roberta Biedronia o przyszłość Andrzeja Dudy. Europoseł był dla prezydenta bezlitosny. — Andrzej Duda nie ma żadnych szans na międzynarodowe stanowisko, ponieważ instytucje międzynarodowe kierują się regułami demokracji. Nikt nie zaprosi Andrzeja Dudy do tego, żeby im te instytucje rozsadzał swoimi antydemokratycznymi działaniami — ocenił w „Onet Rano.” współprzewodniczący Nowej Lewicy.
Naszym zdaniem nie ma co się martwić na zapas. Andrzej Duda – w razie czego – zawsze może zostać stand up’erem i opowiadać żarty, z czego zasłynął podczas swojej prezydentury.
Źródło: Wyborcza.pl/Onet