Amerykański komik miał ubaw ze spotkania Dudy z Trumpem. TA piosenka nie spodoba się prezydentowi. „Doo-dah, Doo-dah!” [WIDEO]
Spotkanie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem nie zostało niezauważone. Przykuło uwagę między innymi Stephena Colberta, popularnego komika. Poświęcił on temu wydarzeniu część swojego programu i miał niezły ubaw.
Andrzej Duda udał się w podróż do USA i Kanady. Prócz oficjalnych spotkań, zmieścił w grafiku czas na „nieoficjalną” rozmowę z byłym amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem. Panowie spotkali się w środę 17 kwietnia w Trump Tower na Manhattanie w Nowym Jorku.
Polskie media szeroko rozpisują się o tym wydarzeniu. Pojawiają się analizy, czy to dobrze, czy źle, że Duda spotkał się z Trumpem, który słynie z niepokojących wypowiedzi nt. wojny w Ukrainie czy NATO. Warto też dodać, że Trump jest w środku procesu karnego, co też dodaje temu wydarzeniu kontrowersji. Ale to spotkanie zostało też dostrzeżone w Stanach.
Satyryk Stephen Colbert poświęcił temu tematowi kilka minut w swoim programie „The Late Show”. Niestety, jak to komik – nie zajmował się geopolityką, relacjami polsko-amerykańskimi, tylko skupił się na kpinach z Andrzeja Dudy. Jak stwierdził Colbert, Trump zrobił sobie przerwę w procesie, by udawać, że jest prezydentem, bo spotkał się z polskim przywódcą. A potem zakpił z nazwiska naszego prezydenta.
– Kto podlizuje się Trumpowi? Doo-dah, Doo-dah – zaśpiewał w rytm popularnej melodii. Odpowiedziały mu salwy śmiechu z widowni. Colbert ogłosił też „Dzień Andrzeja Dudy”.
– Jak długo się widzieli? Och, cały doo dah dzień? – kontynuował kpiny komik. Potem porównał polskiego prezydenta do takich postaci, jak prezydent Argentyny Javier Milei i premier Węgier Viktor Orban. Ci politycy także spotkali się niedawno z Trumpem.
– Duda jest jednym z wielu strongmenów, którzy ostatnio odwiedzili Trumpa. Wcześniej w tym roku Trump spotkał się z prawicowym populistą, prezydentem Argentyny, Javierem Milei, a także z węgierskim prezydentem Viktorem Orbanem – mówił Colbert. – Nie można też zapomnieć o spotkaniu ze Skeletorem (postać z „He Mana” – red.) oraz duchem Jeffreya Epsteina (nieżyjący milioner zamieszany w pedofilski skandal – red.) – kpił komik. Możecie obejrzeć to na wideo poniżej, od ok. 3 minuty: