Ależ wtopa ziobrystów! Ziobro, Kowalski i spółka mogą pożegnać się z subwencją? „Przepisy nie dają pola manewru”

Ależ wtopa ziobrystów! Suwerenna Polska, nowa wersja partii Ziobry, może stracić prawo do państwowej subwencji.

Problematyczny rebranding

O sprawie informuje WP. Jak zauważyła dziennikarka portalu Blanka Mikołajewska, 19 maja 2023 w ewidencji partii pojawiła się Suwerenna Polska. Ma numer 456, jej założycielami są Zbigniew Ziobro, Michał Woś i Marcin Sławecki.

Co istotne, pod numerem 319 wciąż widnieje stara dobra Solidarna Polska, której prezesem wciąż jest Ziobro.

Dalej robi się ciekawie, bo to właśnie Solidarna Polska pokryła koszty konwencji z 3 maja, na której doszło do rebrandingu i narodzin Suwerennej Polski. Pikanterii dodaje fakt, że to… SolPol płaci za promocję SuwPolu.

WP zwraca uwagę, że podobna sytuacja miała miejsce w 2021 roku z Polską 2050. Promocję partii Szymona Hołowni opłacały inne podmioty. PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe Polski 2050.

Tym promowaniem Suwerennej Polski przez Solidarną Polskę powinna się zająć PKW. To sytuacja podobna do historii z partią Hołowni, której promocję organizowały i finansowały inne podmioty. PKW odrzuciła przez to sprawozdanie finansowe Polski 2050. Gdyby partia dostawała wtedy subwencję państwową, straciłaby prawo do niej na 3 lata – zwraca uwagę wieloletni pracownik Krajowego Biura Wyborczego.

Casus Hołowni

W 2021 roku partia Hołowni napisała w sprawozdaniu, że nie otrzymała żadnych środków finansowych. Problem w tym, że w tamtym czasie odbywały się imprezy, które promowały Polskę 2050. PKW zainteresowało się więc, kto je organizował i finansował. Ekipa Hołowni przekonywała, że to nie były jej imprezy. PKW uznała więc, że skoro nie były to eventy partyjne, a Polska 2050 była na nich „bezwzględnie, w różnych formach” promowana, to oznacza, że ugrupowanie Hołowni przyjęło od fundacji i stowarzyszenia „korzyści majątkowe o charakterze niepieniężnym”. Zgodnie z prawem, partie polityczne mogą otrzymywać wsparcie finansowe i „wartości niepieniężne” wyłącznie od osób fizycznych (obywateli polskich). Przyjęcie wsparcia z innego źródła skutkuje automatycznym odrzuceniem sprawozdania finansowego partii przez PKW.

Trudno nie odnaleźć analogii z imprezką Solidanej-Suwerennej Polski. WP zapytało obie partie – i SolPol, i SuwPol – czy uważają, że zgodne z przepisami było, iż Solidarna Polska sfinansowała konwencję, podczas której promowano Suwerenną Polskę.

Z Suwerennej odpowiedź nie nadeszła, Solidarna się wytłumaczyła. Napisano, że „majowe wydarzenie było kongresem Solidarnej Polski. Podczas kongresu jego uczestnicy zaprezentowali zamiar podjęcia projektu politycznego pod nazwa – Suwerenna Polska. Wszystkie działania związane z organizacją kongresu, jego przebiegiem i oprawą medialną były transparentne i zgodne z obowiązującymi przepisami.”

Suwerenna Polska bez subwencji?

WP zwraca też uwagę, że po konwencji wszystkie profile Solidarnej Polski w mediach społecznościowych zamieniły branding na Suwerenną Polskę. Jak wskazuje portal, SolPol wydała na promocję postów na Facebooku prawie 100 tysięcy złotych. Profile budowane były przez lata. Ten dorobek przejęła teraz nowa partia. Okazuje się, że już po zmianie nazwy konta na Suwerenną Polskę, Solidarna Polska zapłaciła za promocję 28 postów zamieszczonych na facebookowym koncie. Od 19 maja, gdy Suwerenna Polska została oficjalnie zarejestrowana jako partia, Solidarna Polska zapłaciła za promocję 13 wpisów.

Wyglada więc na to, że ziobryści działali bez dokładnej znajomości przepisów. Jeżeli wejdą do parlamentu pod szyldem Suwerennej Polski, mogą stracić prawo do subwencji.

Mogę sobie wyobrazić dyskusję w PKW wokół tego, czy Suwerenna Polska powinna odpowiadać za zdarzenia, które miały miejsce przed jej oficjalną rejestracją. Ale nie wyobrażam sobie, by PKW przyjęła sprawozdanie ugrupowania, które już po zarejestrowaniu przyjęło niepieniężną korzyść – w postaci promocji nazwy i logo partii. Przepisy nie dają tu PKW pola manewru: przyjęcie wsparcia z niedozwolonego źródła oznacza odrzucenie sprawozdania – mówi rozmówca WP z Krajowego Biura Wyborczego.

Źródło: WP

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany jestem od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracowałem także z portalem Wiadomo.co, gdzie budowałem dział sportowy, tworząc newsy, reportaże i felietony o tematyce sportowej. W 2019 roku pracowałem też w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Mam też doświadczenie jako reporter radiowy z praktyk w internetowym Radiu WWW, dla którego przygotowywałem relacje z wydarzeń kulturalnych.

Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, absolwent warszawskiego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Przedsiębiorca, od blisko 10 lat prowadzący firmę zajmującą się różnego rodzaju pracami graficznymi - od przygotowywania kreacji reklamowych po skład książek. Po godzinach – współtwórca vloga o tematyce piłkarskiej „Zielony Stolik”, gdzie odpowiadam też za montaż wideo. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu, pasjonat historii i podróży.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *