Ale szpila! Bogusław Wołoszański nie miał litości, kandydat PiS na długo zapamięta TO określenie

Tobiasz Bocheński nie zawojował Warszawy.
Kandydat PiS zdobył w wyborach na prezydenta stolicy 23,1 proc. Bogusław Wołoszański, poseł KO, zakpił sobie z niego, nazywając go „nieoczywistym zwycięzcą”.

Bocheński „nieoczywistym zwycięzcą”?

W wyborach na prezydenta Warszawy nie było niespodzianki. Zdecydowanie wygrał Rafał Trzaskowski, który zdobył blisko 57,41 proc. głosów, co oznacza, że druga tura nie będzie w stolicy potrzebna. Drugie miejsce zajął Tobiasz Bocheński. Kandydat PiS uzyskał 23,10 proc. głosów. Exit poll przewidywał 18,5 proc dla łodzianina.

Mogłoby być lepiej, mogłoby być gorzej. Wynik, który uzyskałem, umiarkowanie mnie satysfakcjonuje – ocenił swój wynik Bocheński w rozmowie z Onetem. Wydaje się, że dla kandydata PiS głównym celem było nie przegrać z Magdaleną Biejat z Lewicy, niż wygrać z Trzaskowskim i wykonanie tego zadania go usatysfakcjonowało. Ale szału nie zrobił, a przecież spekulowano, że kampania w Warszawie ma być dla niego przetarciem przed rywalizacją z Trzaskowskim o Pałac Prezydencki.

Pierwszy raz startował, było to dla niego nowe doświadczenie. Jeśli będzie wiązał swoją przyszłość z polityką, to na tym doświadczeniu może budować – dyplomatycznie mówiła Beata Szydło, zapytana o wynik Bocheńskiego. Patrząc na jego kampanię i rezultat, można jednak stwierdzić, że PiS po prostu oddało Warszawę walkowerem. W 2018 roku Patryk Jaki zdobył 28,5 proc. głosów w stolicy.

Wynik Tobiasza Bocheńskiego w kpiący sposób skomentował Bogusław Wołoszański. Poseł KO nazwał kandydata PiS „nieoczywistym zwycięzcą”.

Nieoczywistym zwycięzcą wyborów na prezydenta Warszawy jest Tobiasz Bocheński… Przynajmniej nie będzie musiał dłużej udawać Warszawiaka – napisał na platformie X Wołoszański.

Kibicowska aferka

Bocheński urodził się z Łodzi i gdy tylko ogłoszono jego kandydaturę w stolicy, zaczęto wypominać mu, że kibicuje tamtejszemu Widzewowi. Polityk stanowczo się tego wypierał.

Nie byłem na meczu Legii. Nie byłem na meczu Widzewa. Nie byłem na meczu Pelikana Łowicz – zapewniał Bocheński. Z kibicowskiej afery kpił nawet Zbigniew Boniek, legenda Widzewa.

Ten nowy kandydat to na końcu zamieszka w Rawie Mazowieckiej. Nie będą go chcieli ani w Warszawie, ani w Łodzi – napisał z przekąsem na platformie X.

Czekałem na głos tego politologa – odparł kandydat PiS na prezydenta Warszawy.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *