Agnieszka Holland uderza w PiS i mówi o swoim najnowszym filmie „Zielona granica”. „Gdyby tylko kobiety głosowały w wyborach”
Polska reżyserka Agnieszka Holland udzieliła wywiadu niemieckiemu dziennikowi „Sueddeutsche Zeitung”. W czasie rozmowy zaatakowała PiS.
Agnieszka Holland krytykuje PiS
Ponoć wspomniany wywiad miał zakłócać „mężczyzna w krótkich spodenkach, militarnej koszulce i czapce”. Fotografował reżyserkę i w końcu powiedział, że „nie jest Polką”. Dodał, że związku z tym, że od lat 80. mieszka „we Francji, nie ma prawa krytykować rządu PiS”.
– Polska jest wielka. Można mieć różne zdania w tym kraju – miała mu odpowiedzieć Holland.
W samym wywiadzie dla niemieckiej gazety artystka powiedziała, że „wielu reżyserom [w Polsce] jest coraz trudniej niezależnie pracować”.
– Aby coś uzyskać, trzeba iść na kompromis. Obecny rząd zachowuje się tak, jakby do niego należało państwo i jego zasoby. Ci ludzie nie są obiektywni, decydują według swoich poglądów politycznych. Już na samym początku zdecydowali, że chcą wymienić »elity«” — stwierdziła.
Oczywiście w rozmowie musiał pojawić się wątek jej nowego filmu. W „Zielonej granicy” pokazuje ona swoją wizję kryzysu granicznego, jaki miał miejsce przy granicy polsko-białoruskiej.
– Chciałam dać głos tym, których nikt nie chce usłyszeć – opisała idee filmu.
To kobiety powinny głosować!
Potem pojawił się temat wyborów, które odbędą się w Polsce 15 października. Holland zasugerowała, że lepiej byłoby, gdyby to tylko kobiety miały prawo głosu.
– Gdyby tylko kobiety głosowały w wyborach, partie prawicowe nie miałyby szans – powiedziała.
Dodała, że nie weźmie udziału w referendum, jakie odbędzie się tego samego dnia co wybory do Sejmu i Senatu. Nie kryje, że zrobi to za złość PiS.
– Bo tego chce rząd: żeby wyglądało na to, że każdy, kto idzie na wybory do parlamentu, wziął również udział w referendum. Byłby to bardzo wysoki odsetek osób, do których normalnie by nie dotarli. Ale jeśli nie weźmiesz udziału w referendum, wszyscy zobaczą, że jesteś przeciwko rządowi. To referendum łamie tajność wyborów — skwitowała.
„Zielona granica” to propaganda?
„Zielona granica” wywołuje kontrowersje od momenty premiery pierwszego trailera. Dziś ma miejsce światowa premiera tego obrazu. Polacy obejrzą go najszybciej 22 września. Wiele sugeruje, że film w negatywy sposób pokaże polskie służby. Już przed światową premierą ostro ocenił go minister sprawiedliwości. „W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland…” — napisał na portalu X Zbigniew Ziobro.
W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland…https://t.co/Cx4OhNTlHr
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) September 4, 2023
Źródło: Onet, Sueddeutsche Zeitung