Agent Tomek inwigilował znanego polityka PiS? Kaczyński miał zbierać na niego haki
Agent Tomek inwigilował znanego polityka PiS? Zebrane na niego haki miały być wykorzystywane przez Nowogrodzką do trzymania dyscypliny.
Ponad tydzień temu Tomasz Kaczmarek, znany jako agent Tomek, złożył zeznania w olsztyńskiej prokuraturze. W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” opowiedział o nielegalnym przekazywaniu materiałów operacyjnych CBA PiS-owskim dziennikarzom. W rozmowie z „Faktem” zdradza, którego polityka PiS musiał inwigilować. W obu przypadkach działał na zlecenie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Marek Suski był inwigilowany
Agent Tomek udzielił wywiadu „Faktowi”, w którym powiedział, że miał zlecenie na Marka Suskiego. Tomasz Kaczmarek zbierał informacje na temat Marka Suskiego w latach 2011-2015, gdy był posłem na Sejm z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. W Hotelu Poselskim miał nagrywać także innych polityków PiS.
–Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik kazali mi nagrywać i zbierać haki, chociażby na Suskiego i na jego kolegów i w wieczornych spotkaniach w hotelu sejmowym, takie spotkania rejestrowałem – mówi.
Dopytywany o jakie haki chodziło, doprecyzowuje, że o organizowane tam imprezy. – Nie jest chyba żadną tajemnicą, że Wąsik czy Kamiński nie pałają do niego sympatią, a on do nich – dodaje.
Jak tłumaczy, dzięki zebranym hakom, Jarosław Kaczyński mógł „ustawiać sobie na baczność podrzędnych posłów”. Zapewnił, że szczegółowe informacje na ten temat przekazał prokuraturze.
Maciej Wąsik w rozmowie z „Faktem” zaprzeczył rewelacjom Tomasza Kaczmarka. – To bzdury. Kaczmarek wymyśla niestworzone historie. Oczekuje w zamian bezkarności. Spotkam się z nim w sądzie – powiedział.
CBA i dziennikarze
W zeszłym tygodniu na łamach „Gazety Wyborczej” ukazał się wywiad z Tomaszem Kaczmarkiem. Agent Tomek opowiada w nim, jak przekazywał materiały zebrane przez CBA PiS-owskim dziennikarzom. Chodzi o Cezarego Gmyza, Samuela Pereirę, Dorotę Kanię i Tomasza Sakiewicza.
–Później były z tego publikacje, o które tak naprawdę chodziło szefom CBA. Dzięki takim publikacjom partia PiS mogła wykorzystywać w debacie publicznej tajne materiały zebrane przez służby – mówił gazecie. Jego celem była także inwigilacja gwiazd TVN-u. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Fakt.pl