A więc o to chodzi! Kaczyński ujawnia, dlaczego cały czas mówi o Tusku i opozycji. „Trzeba dla ojczyzny”
Jarosław Kaczyński pojawił się w Gorzowie Wielkopolskim, a swoje wystąpienie poświęcił w dużej mierze Donaldowi Tuskowi. Prezes wyjaśnił, dlaczego musi cały czas mówić o Tusku i opozycji.
Prezes ostrzega przed „niemieckimi porządkami”
Gdyby PiS wypłacało obywatelom po złotówce za każdym razem, gdy jakiś przedstawiciel partii wypowie nazwisko „Tusk”, mielibyśmy kraj milionerów. Lider PO jest bohaterem praktycznie każdej wypowiedzi, wystąpienia, konferencji polityków PiS. Kaczyński i spółka potrafią wkręcić słowo „Tusk” w każdy temat.
Tak samo było w sobotę w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie odbyła się wojewódzka konwencja PiS. Wydarzenie uświetnił swoją obecnością sam prezes Jarosław Kaczyński. W swoim wystąpieniu poświęcił mnóstwo czasu – zgadliście, Donaldowi Tuskowi, którego oskarżył o chęć wprowadzenia „niemieckich porządków”.
– Mam nadzieję, że może Tusk rozumie przez te „niemieckie porządki” reparacje, tylko nigdy o nich nie powiedział. Dyskretny jest w tej sprawie – skomentował prezes. Później ujawnił, czym są owe tajemnicze „niemieckie porządki”. Chodzi o zamknięcie polskich stoczni i praca za pięć złotych za godzinę.
– To było osiem lat niemieckich porządków. Były one wprost nawet, jeśli chodziło o tak wewnętrzną sprawę, jak wiek emerytalny, trzeba było się pytać kanclerz Niemiec Angeli Merkel – ocenił prezes.
Kaczyński musi mówić o Tusku
Kaczyński ujawnił też, dlaczego on i jego polityczna ekipa wciąż mówią o Tusku i opozycji.
– Musimy w tej kampanii mówić bardzo dużo o naszych przeciwnikach. Tak się składa, że oni nie przedstawiają żadnej kampanii tylko mówią o nas. Musi być jakaś symetria, a jest o czym mówić – zdradził lider PiS. – Ciągle muszę o tym Tusku, on ciągle o mnie to ja się przez długi czas wstrzymywałem, ale teraz, niestety, muszę. Robię to z niemałą przykrością, ale trzeba dla ojczyzny – dodał później prezes i poruszył temat, który PiS forsuje od kilku dni. Chodzi o dokument stworzony przez Sztab Generalny WP i zatwierdzony w 2011 roku, który opisuje operację obronną. Mariusz Błaszczak na potrzeby kampanii wyborczej odtajnił te dokumenty, co obniża naszą wiarygodność w NATO. Chodziło jednak o to, by w toporny sposób przywalić Tuskowi i opozycji, bo część strategii zakładała obronę na linii Wisły. PiS wmawia, że „Tusk chciał oddać pół Polski Rosjanom”, który zrobiliby tam to, „co teraz na Ukrainie”.
– To była hańba, zdrada, linia zdrady Tuska – grzmiał Kaczyński. – Na szczęście, to już minęło – dodał, mając na myśli rządy PiS.
Źródło: Polsat News
4 Odpowiedzi na A więc o to chodzi! Kaczyński ujawnia, dlaczego cały czas mówi o Tusku i opozycji. „Trzeba dla ojczyzny”
Ludzie są tępi wstydze się ze jestem polakiem by partia która kradnie oszukuje i same afery robiła wygrywała w sądarzach to jest zenada by kupywać się ja kurwy za 800 PLN i 13 14 emerytury żenada bo nie myślą ze nasze dzieci wnuki będą to spłacać
Jaki gospodarz taka trzoda😩
On dobrze wie, co robi. Prymitywni ludzie kochają nienawidzić, a taki właśnie jest jego żelazny elektorat.
Panie Kaczyński to nazwa się paranoja i obsesja.