A gdyby w wyborach zmierzyli się Rafał Trzaskowski i Mateusz Morawiecki? To byłby nokaut, TEN sondaż nie spodoba się Nowogrodzkiej
Za nami wybory do Parlamentu Europejskiego. Uwaga opinii publicznej mknie więc w stronę elekcji prezydenckiej, która będzie miała miejsce za około rok. Okazuje się, że Rafał Trzaskowski ma spore szanse na wygranie tej walki.
Rafał Trzaskowski zostanie kolejnym prezydentem?
Z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powinien wystartować w wyborach prezydenckich. W roli kandydata widzi go 30,4 proc. respondentów. Tylko 17,4 proc. wskazało lidera Polski 2050 Szymona Hołownię. Niewiele mniej – 17 proc. – Mateusza Morawieckiego.
Kogo jeszcze brano pod uwagę? Jacka Siewierę, czyli szefa BBN, i dziennikarkę Dorotę Gawryluk.
Co ciekawe, Trzaskowskiego popierają nie tylko wyborcy PO, ale też zwolennicy Lewicy i prawie połowa elektoratu Trzeciej Drogi.
Kto wygrałby w II turze?
Ciekawszy może wydawać się nawet sondaż Instytutu Badań Pollster, który wykonano na zlecenie „Super Expressu”. Pod uwagę wzięto różne warianty drugiej tury wyborów. Biorącym udział w badaniu zadano pytanie: „Gdyby druga tura wyborów prezydenckich odbywała się w najbliższą niedzielę, a poniższe osoby zakwalifikowały się do niej, to na kogo oddałbyś głos?”
W pierwszym wariancie założono, że do II tury dostaliby się Rafał Trzaskowski i Mateusz Morawiecki. Wtedy wygrałby polityk PO. Aż 62 proc. badanych widziałoby go w roli głowy państwa. Byłego premiera poparłoby tylko 38 proc.
Co ciekawe, Morawiecki przegrałby też walkę z Szymonem Hołownią. Lidera Polski 2050 wskazało aż 62 proc. osób. Z kolei polityka PiS – też jedynie 38.
Powyższe wskazuje na to, że wajcha przechyliła się w stronę strony rządowej. Może więc do II tury wejdą tylko politycy antyPiS? Wtedy Rafał Trzaskowski i tak zostałby prezydentem z 63-procenowym poparciem w II turze. Szymona Hołownię poparłoby 37 proc. respondentów.
Warto jednak dodać, że do wyborów został blisko rok. Przez ten czas wiele może się jeszcze zmienić. Po pierwsze, słaby wynik Trzeciej Drogi sugeruje, że ta koalicja Polski 2050 i PSL może się rozpaść. W efekcie w wyborach zobaczymy nie tylko Hołownię, ale też kogoś z obozu ludowców. To z kolei sprawi, że szef Polski 2050 zostanie osłabiony.
Do tego ostatnia elekcja pokazała wzmocnienie Konfederacji. Nie wiemy, jak wpłynie to na walkę o Pałac Prezydencki. Potencjalny kandydat sojuszu liberałów z narodowcami może zabrać głosy kandydatowi PiS.
Łącząc wszystko razem widzimy, że przynajmniej dziś to kandydat PO ma spore szanse na sukces. Oczywiście jeżeli po drodze nie wydarzy się coś, co zmieni bieg historii…
Źródło: rp.pl, se.pl