A co to się stało w Sejmie?! Posłanka od Ziobry przejechała się po… PiS. „Kto ma Polskę w sercu…”
Minister Szymon Szynkowski vel Sęk i posłanka Maria Kurowska z Solidarnej Polski zaczęli się stawiać do pionu. W koalicji wrze na tle KPO.
Sejm pracuje nad ustawą sądowniczą, która jest bramą do miliardów euro z KPO. Można było się spodziewać, że na tym tle dojdzie do potężnych tarć w obozie władzy. W sumie można powiedzieć, że minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk jest w jakimś sensie pilotem tego projektu ustawy. W tym samolocie leci także Solidarna Polska i posłanka Maria Kurowska, znana z dość odważnych i kontrowersyjnych tez.
Bóg, Honor, Ojczyzna
W trakcie debaty nad ustawą posłanka Solidarnej Polski powiedziała, że nie jest w stanie uwierzyć, iż Sejm pracuje nad ustawą, która „zanarchizuje prawo i sądownictwo w Polsce”. Następnie płynnie przeszła do wyrażenia swojej dezaprobaty wobec ministra Szynkowskiego vel Sęka.
– Nie mogę uwierzyć w to, że nie przedstawia jej minister sprawiedliwości, ale przedstawia ją minister ds. Unii Europejskiej. Czy to oznacza, że my już oddajemy, co mamy własnego, (pozwalamy – red.) wprowadzać prawo w Polsce Unii Europejskiej? – pytała kierując wzrok na ministra.
Maria Kurowska zakończyła swój wywód zdaniem, które wywołało duże poruszenie w szeregach PiS. – Kto ma Polskę w sercu, nie zagłosuje nigdy za tą ustawą – wypaliła w patriotycznym tonie.
Niestosowne słowa
Szymon Szynkowski vel Sęk został zapytany o te słowa przez dziennikarza Wirtualnej Polski. Minister ds. europejskich ma świadomość tego, że projekt ustawy może budzić kontrowersje, ale oburza go ton w jakim posłanka skrytykowała ustawę.
– Możemy się spierać, ale mówienie o tym, że jakieś działania w tej mierze są działaniami antypolskimi, składam na karb jakichś niestosownych emocji – mówi portalowi. – Myślę, że takie słowa są niestosowne, a emocje nie są dobrym doradcą – podkreślił.
Dziennikarz dopytywał, czy w związku z zaistniałą sytuacją, będzie się domagał zdyscyplinowania Marii Kurowskiej, odpowiada, że nie ma takich zamiarów.
Zarzuty o brak czysto polskich sumień są z zasady kierowane pod adresem opozycji. Dlatego nie ma się co dziwić, że Szymon Szynkowski vel Sęk dość emocjonalnie zareagował.
Źródło: Wirtualna Polska