A co to się stało?! Macierewicz nie zagłosował razem z PiS w kluczowym głosowaniu. Zaskakujący manewr
Sejm przyjął ustawę o zmianach w Sądzie Najwyższym, która ma pomóc w odblokowaniu przez Brukselę środków z KPO dla Polski. Co ciekawe, w tym kluczowym dla PiS głosowaniu razem z partią nie zagłosował Antoni Macierewicz.
W piątek Sejm głosował ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. PiS zrozumiało, że potrzebuje unijnych pieniędzy, więc zaczęło forsować ustawę, która ma usatysfakcjonować Brukselę i pomóc w odblokowaniu miliardów z KPO dla Polski. Losy projektu ważyły się do ostatniej chwili. W tej sprawie PiS nie mogło liczyć na swojego krnąbrnego koalicjanta, czyli Solidarną Polskę. Ziobro i spółka od razu zapowiedzieli, że ustawy nie poprą. I tak było. Co ciekawe, było też kilkoro posłów PiS, którzy nie głosowali razem ze swoją partią. Jednym z nich był Antoni Macierewicz.
W piątkowym głosowaniu wzięło udział 444 posłów. Za jej przyjęciem zagłosowało 203 polityków (198 posłów PiS oraz Zbigniew Girzyński, Agnieszka Ścigaj i niezrzeszeni Zbigniew Ajchler, Ryszard Galla, Łukasz Mejza). Głos przeciw oddało 52 posłów (w tym 22 ze Zjednoczonej Prawicy, głównie Solidarna Polska plus dwóch członków PiS: Sławomir Zawiślak i Teresa Hałas). Projekt przeszedł głównie dzięki temu, że większość opozycji postanowiła wstrzymać się od głosu.
Co ciekawe, w klubie PiS znaleźli się posłowie, którzy nie głosowali za ustawą, ale nie dołączyli też do „buntowników” z Solidarnej Polski. Jak donosi Onet, sześcioro polityków nie wzięło udziału w głosowaniu, pomimo obecności w Sejmie. Wyjęli oni swoje karty do głosowania. W tym gronie znalazł się Antoni Macierewicz. Pozostali, którzy zdecydowali się na taką manifestację, to: Bartłomiej Wróblewski, Jan Duda, Andrzej Gawron, Grzegorz Gaża i Agnieszka Górska.
Teraz ustawa trafi do Senatu, gdzie opozycja ma nadzieję ją naprawić. Politycy już zapowiadają naniesienie szeregu poprawek. Oczywiście potem wróci ona do Sejmu, gdzie poprawki Senatu będzie można odrzucić. Do tego potrzeba jednak bezwzględnej większości głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Zważywszy na nieugiętą postawę Solidarnej Polski, PiS może mieć problem z zebraniem wystarczającej liczby głosów.
Źródło: Onet