Ziobro rzuca rękawicę Kaczyńskiemu. Zamierza wystawić TEGO polityka do walki wyborczej z prezesem PiS
Solidarna Polska uważa, że jest gotowa do samodzielnego startu w wyborach. Nieoficjalnie wiadomo, kto rzuci rękawicę prezesowi PiS.
Około miesiąc temu Onet.pl napisał, że Zjednoczona Prawica podpisała pakt o nieagresji na kampanię wyborczą. Wszelkie niesnaski, brudy i awantury mają zostać wyciszone, żeby wyborcy zobaczyli prawdziwą, czyli fałszywą twarz obozu rządzącego. Solidarna Polska długo nie wytrzymała w tym postanowieniu i wali w premiera Mateusza Morawieckiego bez większych hamulców.
Właśnie rozpętała kolejną aferę o dotację przyznaną przez szefa rządu fundacji powiązanej z Paweł Kukizem. Muzyk dostał z rezerwy budżetowej 4,3 mln zł na promocję m.in. referendów i upowszechnianie wiedzy o demokracji bezpośredniej.
W piątek Solidarna Polska zwołała konferencję Prasową i zaczęła podważać wiarygodność Pawła Kukiza, który przymierza się do startu z list Zjednoczonej Prawicy. Politycy formacji Zbigniewa Ziobry domagają się zwrotu do budżetu przyznanej dotacji. Uważają, że Kukiz rozmienił się na drobne, a jego hasła z którymi szedł do wyborów są funta kłaków warte.
Z jednej strony Solidarna Polska zapewnia, że jest gotowa na samodzielny start, a drugiej jej ostatnie ataki można odbierać w kategoriach negocjacji z Nowogrodzką miejsc wyborczych.
Jaki rzuci rękawicę Kaczyńskiemu?
Solidarna Polska kontynuuje budowanie swojej pozycji politycznej i mieszanie w kotle Zjednoczonej przez podział Prawicy. Partia przymierza się do list wyborczych, a „Super Express” nieoficjalnie ustalił, kto wystartuje z pierwszego miejsca na warszawskiej liście, gdyby partia Zbigniewa Ziobry szła do wyborów samodzielnie.
–Mamy 80 proc. list. W wielu okręgach są gotowe. Jedynką w stolicy mógłby zostać Patryk Jaki – mówi anonimowo jeden z polityków. Pod uwagę brany jest też start Patryka Jakiego w Krakowie. – Sprawdzamy, ilu mamy działaczy, ilu chętnych do pracy. To mobilizuje naszych ludzi, ale budzi też uznanie w PiS – mówi Tadeusz Cymański, zastrzegając, że jest za koalicyjną listą.
W ocenie politologa prof. Wawrzyńca Konarskiego, Zbigniew Ziobro i jego ludzie chcą pokazać siłę, by uzyskać lepsze miejsca na listach PiS. – To blef, bo Solidarna Polska nie poradzi sobie w samodzielnym starcie – mówi.
Źródło: Super Express