Dwa lata za kratkami? Mało! Kontrowersyjny projekt ma „bronić chrześcijan” i już czeka w Sejmie
Sejmowa komisja zarekomendowała w czwartek zaskakujący, obywatelski projekt dotyczący kar za „lżenie” kościołów. Znajdują się w nim zapisy rodem ze średniowiecza.
Kara za lżenie Kościoła
Do głosowania doszło w komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Za było 7 posłów, przeciw 6, zaś jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Propozycja nowelizacji Kodeksu karnego została przygotowana z inicjatywy Solidarnej Polski. W założeniu ma „bronić chrześcijan”. Dokument pojawił się w Sejmie już na początku października ub.r. Podpisało się pod nim blisko 400 tys. osób.
Rok dłużej w więzieniu
Co zawiera projekt? Propozycję zmiany w art. 195 Kodeksu karnego. Ten dziś przewiduje karę „tylko” 2 lat więzienia za złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji, pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym. Projekt proponuje zmianę poprzez wykreślenie słowa „złośliwie”. W czasie prac podkomisji dodano jeszcze paragraf, z którego wynika, że sprawca takiego czynu, który „doprowadza do przerwania wykonania aktu religijnego, albo pogrzebu, uroczystości lub obrzędów żałobnych” podlega karze do aż 3 lat pozbawienia wolności.
Do tego dochodzi zmiana art. 196 Kodeksu karnego. Dziś wynika z niego, że „kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2″. Miałby otrzymać brzmienie: „Kto publicznie lży kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej lub wyszydza jego zasady doktrynalne lub obrzędy podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do lat 2”. Tej samej karze podlegałby ten, „kto publicznie znieważa przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych”.
Podkomisja dodała w marcu jeszcze jeden paragraf mówiący, że jeżeli tych czynów sprawca dopuściłby się „w czasie i miejscu odprawiania nabożeństwa lub wykonywania innego aktu religijnego lub za pomocą środków masowego komunikowania, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Projekt odnosi się do zmiany do ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. „Nikt nie może ponosić odpowiedzialności cywilnej, karnej lub innej odpowiedzialności prawnej za wyrażenie przekonań, ocen lub opinii obecnych w nauce głoszonej przez kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej. Nie wyłącza to odpowiedzialności za zniewagę lub zakłócenie porządku lub spokoju publicznego ze względu na formę wyrażenia przekonania, oceny lub opinii” — czytamy w jednym z przepisów mających zostać dodanych do tej ustawy.
Sejm zajmie się projektem w maju. Czytając jednak powyższe, można się zastanawiać, czy państwo nie powinno jednak mocniej bronić ofiar księży-pedofili, a mniej zajmować się obrażaniem Kościoła…
Źródło: Onet
1 Odpowiedzi na Dwa lata za kratkami? Mało! Kontrowersyjny projekt ma „bronić chrześcijan” i już czeka w Sejmie
Dlaczego tylko 3 lata? U muzułmanów i w judaiźmie kary za obrażę są znacznie dotkliwsze 😇