Burzliwy wieczór i ważne głosowanie w Sejmie. Jest decyzja ws. Przemysława Czarnka!
W czwartek Sejm zajął się wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra edukacji Przemysława Czarnka. Zjednoczona Prawica obroniła swojego człowieka.
W czwartkowy wieczór Sejm zajął się wnioskiem opozycji o wotum nieufności wobec szefa MEiN Przemysława Czarnka. Pod wnioskiem solidarnie podpisali się politycy Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej i Polski 2050. Według wnioskodawców, wyrażenie wotum nieufności, stanowi wyraz „stanowczego sprzeciwu wobec prowadzonej przez niego polityki oraz stosowania praktyk niegodnych urzędu ministra”.
Dyskusja w sprawie Czarna rozpoczęła się ok. godziny 22 w czwartek.
– Gdziekolwiek jesteśmy słyszymy od ludzi: minister Czarnek musi odejść, nie chcemy, aby niszczył przyszłość naszych dzieci i wnuków, protestujemy przeciwko indoktrynacji i upolitycznieniu szkoły, przeciwko marnym płacom nauczycieli, przeciwko traktowaniu edukacji jako łupu politycznego PiS i trampoliny do osobistej kariery ministra. To mówią ludzie. Dlatego złożyliśmy ten wniosek – mówiła Krystyna Szumilas, przedstawicielka wnioskodawców. – Minister chce wychować przyszłego wyborcę PiS – oceniła posłanka.
Dyskusja, jak tradycyjnie w polskim Sejmie, była burzliwa. Mirosława Stachowiak-Różecka, przedstawicielka obozu władzy, przekonywała, że wniosek o wotum nieufności nie przejdzie.
– Obronimy dziś ministra Czarnka, a w następnej kadencji nadal będziemy przywracać szkołę solidarną – stwierdziła.
– Lepszym ministrem edukacji byłby ChatGPT – ocenił zaś Czarnka Dariusz Klimczak z KO.
– Ponad 80 proc. Polaków chce odwołania Czarnka. Nie za „willa plus”, za całokształt – zauważyła Katarzyna Lubnauer. Politycy opozycji wypominali Czarnkowi podręcznik do HiT, aferę willa plus czy skandaliczne wypowiedzi.
– Minister Czarnek – emanacja pisowskiej arogancji, buty, niekompetencji, prostactwa, przekrętów i zwykłego chamska. W demokratycznym państwie już dawno z hukiem wyleciałby z rządu, ale do pisowskiego pasuje jak ulał, bo u Kaczyńskiego wszyscy tacy sami – komentowała Joanna Senyszyn.
Na mównicy pojawił się też sam bohater wieczoru, czyli Przemysław Czarnek. Przekonywał, że szkoły za rządów PiS mają się dobrze, atakował samorządy i opozycję.
– Was się trzeba bać, bo promujecie zboczenia i dewiacje – grzmiał w stronę politycznych przeciwników.
Ostatecznie, jak można było się spodziewać, Zjednoczona Prawica obroniła swojego kolegę. Wniosek o wotum nieufności przepadł – za odwołaniem ministra głosowało 218 posłów, przeciwko było 231, a 1 wstrzymał się od głosu.
Źródło: Onet