Internauci w szoku, TEN wpis Morawieckiego nt. katastrofy smoleńskiej wywołał burzę. „Przyjrzałeś się, co widać na zdjęciu?”

Mateusz Morawiecki upamiętnił na Twitterze rocznicę katastrofy smoleńskiej.
Internauci szybko zwrócili uwagę, że na udostępnionej przez premiera fotografii widać ciało jednej z ofiar.

Morawiecki upamiętnia rocznicę

Z okazji 13. rocznicy katastrofy smoleńskiej Mateusz Morawiecki opublikował na Twitterze okazjonalny wpis. Premier przypomniał, że polska delegacja z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele, udała się do Smoleńska, by oddać hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej.

Dziś, oddajemy hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej oraz wszystkim, którzy zginęli w Katastrofie Smoleńskiej. Ich działania na rzecz wolności i suwerenności Polski są i pozostaną dla nas na zawsze nieocenionym dziedzictwem. Cześć Ich Pamięci! Chwała poległym za wolną i niepodległą Polskę! – napisał swój wpis szef rządu. Do wpisu dołączył dwa zdjęcia – jedno ze Smoleńska, drugie z Katynia. Internauci zauważyli, że na fotografii z miejsca katastrofy lotniczej widać zmasakrowane zwłoki jednej z ofiar. W komentarzach pod postem rozpętała się burza.

„Gdzie w tym wszystkim emocje rodzin i szacunek do nich?”, „Obrzydliwy taniec na trumnach”, „Gratuluję wyboru zdjęcia”, „Przyjrzałeś się, co widać na zdjęciu?” – czytamy.

Negatywne komentarze nie uszły uwadze premiera. Szef rządu postanowił na nie odpowiedzieć. Nie zaprzeczył, że na udostępnionej fotografii widać zwłoki.

Proszę Państwa, widzę poruszenie w komentarzach, ale z szacunku dla dzisiejszej rocznicy – nie warto wdawać się w dyskusję – napisał Mateusz Morawiecki. – Historia oceni sprawiedliwie, jakie skandaliczne działania prowadzono, jak traktowano ciała i kto okazywał Ofiarom szacunek, a kto pogardę. Oba zdjęcia przedstawiają tragiczne wydarzenia w historii Polski. Oba są dokumentalnymi fotografiami – stwierdził premier. Ale ten komentarz nie przekonał internautów. „Nekropolityka”, „Przeraża mnie pan”, „Brakuje słów by nazwać ten poziom”, „O jakim szacunku pan pisze” – czytamy w odpowiedziach.

Skandal z raportem

Sprawa wpisu Morawieckiego jako żywo przypomina skandal związany z raportem podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Udostępniony dokument zawierał drastyczne zdjęcia przedstawiające zwłoki ofiar katastrofy, w tym Lecha Kaczyńskiego.

Jak wszystko, co dostępne jest w internecie, także te zdjęcia zaczęły krążyć po sieci. Wybuchł skandal. O reakcję apelował senator KO Krzysztof Breja.

– Skierowałem dziś pilną interwencję do ministra M. Błaszczaka – oczekuję usunięcia z raportu zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej oraz przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego i wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które doprowadziły do publikacji tych zdjęć – napisał na Twitterze. MON umyło ręce, twierdząc, że „nie ingerowało w prace komisji oraz treści zawarte w raporcie”. Później swoje oświadczenie opublikował Antoni Macierewicz. Jak stwierdził, zdjęcia były „istotnym elementem badań”, ale nie miały być publikowane.

Za niedopuszczalny błąd publikacji tych zdjęć wywołujący ból i traumatyczne przeżycia bardzo przepraszam Rodziny i wszystkich państwa, którzy zapoznali się z tym materiałem zdjęciowym – napisał były minister.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

1 Odpowiedzi na Internauci w szoku, TEN wpis Morawieckiego nt. katastrofy smoleńskiej wywołał burzę. „Przyjrzałeś się, co widać na zdjęciu?”

  1. Ewa pisze:

    Sorry panie Premier, ale zdjęcie było zbyteczne. Znów rozgrzebujecie przez takie wstawki, ból krewnych. Nadal obowiązuje u was zasada : Po trupach do celu??

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *