Czego boi się Szymon Hołownia? Ta przeszkoda może zniszczyć opozycyjne plany wyborcze

Na stole nadal leży plan pójścia do wyborów Polski 2050 z którąś z formacji opozycyjnych. Szymon Hołownia ma jednak pewne obawy.

Z zapowiedzi liderów partyjnych wynika, że to początek roku ma być momentem na podjęcie decyzji o konstrukcji wyborczej, w jakiej pójdą wszystkie ugrupowania do wyborów. Szymon Hołownia rezerwuje sobie prawo do minimalnego przesunięcia tego terminu o kilka tygodni.

Hołownia w gościach u Kosiniaka

Lider Polski 2050 nadal podkreśla, że jest zainteresowany klasycznym związkiem dwóch samców partyjnych, ale także trójkątem i jest skłonny zaszaleć w większej grupie.

W ocenie Szymona Hołowni wszystkie warianty mają swoje plusy i minusy, ale generalnie na końcu chodzi o zwycięską ekstazę.

W ubiegły weekend odżyły plotki o możliwym porozumieniu wyborczym między Polską 2050 z PSL-em. Szymon Hołownia pojawił się na evencie organizowanym przez Władysława Kosiniaka-Kamysza. Były kandydat Polski 2050 na prezydenta zapewnił, że jego obecności nie należy odczytywać w kategoriach wspólnej listy.

Prezes Kosiniak ma 41 lat. Ja jestem starcem, mam 46. Pokoleniowe myślenie nas łączy. Jesteśmy tym pokoleniem, które patrząc na swoje dzieci, na wspólne cztery córki, myśli: co zrobić, żeby one miały taki świat, na jaki zasługują – mówił do zebranych.

Czego boi się Polska 2050?

Dziennikarze Onetu prowadzący słuchowisko polityczne „Stan Wyjątkowy” podzielili się informacjami na temat badań jakie zostały zlecone przez Platformę Obywatelską i Polskę 2050.

Z sondaży PO wynika, że współpraca z Polską 2050 ma szansę uzyskać dodatkową premię wyborczą jako silny blok opozycyjny. Najmniej realny jest sojusz z PSL, a koalicja z Lewicą to nie jest „idealne małżeństwo”.

Z kolei badania zamówione przez Polskę 2050 mówią, że gdyby doszło do porozumienia z największą partią opozycyjną mogłoby dojść do odpływu wyborców Hołowni, bowiem cześć jego elektoratu jest źle nastawiona do PO i Donalda Tuska.

Nawet jeżeli doszłoby do koalicji, to na listach wyborczych nie jest napisane, z jakiej partii jest kandydat, nawet jeżeli jest to koalicja. To po prostu gołe imię i nazwisko – zwracają uwagę dziennikarze.

Problemem Hołowni jest to, że w ugrupowaniu rozpoznawalne nazwiska można policzyć na palcach jednej ręki. Platforma, PSL, czy Lewica takich polityków mają i to jest główny problem lidera Polski 2050.

Źródło: Onet.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *