Jakimowicz znów w oparach hejtu i wściekłości, tym razem oburzył się na wywiad u Wojewódzkiego. „Zje…e głowy”.
Jarosław Jakimowicz ponownie robi wiele, by było o nim głośno. Teraz celem jego ataku w social mediach stali się Dorota Szelągowska oraz Kuba Wojewódzki i Piotr Kędzierski. – To są zje…e głowy – napisał „młody wilk”. O co poszło tym razem?
Jarosław Jakimowicz atakuje Wojewódzkiego, Kędzierskiego i Szelągowską
Dorota Szelągowska została zaproszona do podcastu „WojewódzkiKędzierski”. W czasie rozmowy poruszyła temat swojego ojczyma. W jednym z wywiadów z przeszłości nazwała byłego partnera swojej matki pedofilem.
– Mój ojczym najprawdopodobniej mnie nie skrzywdził. Z tego, co wiem, pracuje w TVP, ale nie wiem dokładnie, nie mam wielu wspomnień z tego czasu – powiedziała Szelągowska. – Moja mama, jak powiedziałam o tym głośno (że ojczym jest pedofilem – przyp. red.) stwierdziła: „Dorota, przecież on nas pozwie”. Odpowiedziałam jej: „Mamo, po pierwsze nie nas, a mnie, a po drugie, zapraszam”. Jest złym człowiekiem – dodała.
Co ciekawe, jej słowa nie spodobały się Jakimowiczowi. – Jak słucham tych trzech osób, to dziś wiem na 100 proc. To są zje…e głowy – napisał w social mediach.
– Od lat Grochola opowiada o swoich problemach, alkoholu, patologicznym związku. Ta tutaj o atakach paniki. Ta sytuacja nie wynika z tego, że to matka wybrała tego faceta pedofila. To nie matka odpowiada, jak długo akceptowała jego jazdy. Na ile rzeczy przymykała oko, na co się godziła, nieważne. Jak długo jej to pasowało, nieważne. Ile razy pili alkohol razem? Nieważne. Wiecie, co jest najważniejsze? Że on teraz pracuje, prawdopodobnie, w TVP. Nie wierzę. Co to za debilna konstrukcja? – grzmiał zza klawiatury.
Potem wysłał Wojewódzkiego, Kędzierskiego i ich rozmówczynię na kozetkę. – Kuba, wy jesteście kretynami – dodał.
Pomysł na karierę?
Jakimowicz ma dziwny pomysł na siebie. Od pewnego czasu atakuje innych celebrytów. Niedawno np. za cel obrał sobie Odetę Moro. Zarzucał jej dziwne rzeczy, o czym przeczytacie tutaj.
Innym razem oberwało się zaś Maciejowi Stuhrowi, o czym pisaliśmy w tym miejscu.
Źródło: pomponik.pl