Marianna Schreiber już po służbie. Jak się czuje żona ministra?

Marianna Schreiber udzieliła pierwszego wywiadu po zakończeniu szkolenia wojskowego. Żona ministra jest zachwycona swoją przemianą.

Schreiber poszła w kamasze

Marianna Schreiber, modelka, założycielka partii „Mam dość” i prywatnie żona ministra w rządzie Zjednoczonej Prawicy, odbyła miesięczne szkolenie wojskowe. Celebrytka na bieżąco relacjonowała je w mediach społecznościowych, dzięki czemu mogliśmy oglądać, jak wygląda w mundurze czy zobaczyć zdjęcia posiłków serwowanych przez Wojsko Polskie.

Jej próbę służby ojczyźnie skomentował nawet gen. Roman Polko. – Skoro nie dostała zgody na udzielanie wywiadów, dlaczego codziennie robi transmisje i wywiady z samą sobą? Według mnie ona nie wykonuje polecenia dowódcy. Skoro ma milczeć, skąd te wpisy? Trzeba zrozumieć intencje dowódców i nie naginać procedur. Nie chcę odsądzać jej dowódców od czci i wiary, bo to nie jest jakaś tajna misja zwiadowców, ale myślę, że w końcu z niej zrezygnują, bo nie jest to osoba odpowiedzialna, której można coś powierzyć – komentował w rozmowie z Wprost.

Teraz żona ministra Zjednoczonej Prawicy udzieliła wywiadu „Super Expressowi”. Schreiber opowiedziała o swoich wrażeniach ze szkolenia i zmianach, jakie zaszły w jej charakterze w wyniku „pójścia w kamasze”.

„Wojsko na nowo mnie ukształtowało”

– Każdego dnia przekraczałam własne granice. Na szkoleniu przekraczanie tych granic jest możliwe, choć wcześniej wydaje się, że nie. Na pewno dałam radę fizycznie. Jestem wysportowana, mam dobrą kondycję, także dzięki piłce nożnej. Taktyka nie sprawiała mi problemu – analizowała Schreiber.

– Cały porządek dnia był dla mnie pewnym zaskoczeniem na początku, ale jak potem w niego „weszłam”, to łapałam się na tym, że jak przychodziła niedziela i był ten dzień nieco inny, bo była na przykład wycieczka do muzeum czy szliśmy do kościoła, to brakowało mi tego wszystkiego, co w tygodniu dodała.

– Wojsko jakby mnie na nowo ukształtowało. Z każdym dniem zmieniał się tam mój charakter, jak już mówiłam, przekraczałam swoje własne granice, zmieniałam spojrzenie na świat, umacniałam wiarę w wartości, które wyznawałam już wcześniej. Każdy dzień przynosił wiele nowego dla mnie fizycznie i mentalnie. Wyszłam z wojska jako inny, lepszy człowiek, mam inne podejście do wielu spraw. Wojsko zmieniło mój charakter. Ukształtowało mnie – podsumowała Schreiber.

Źródło: se.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *