To jakiś żart? NBP dostał nagrodę i Glapiński nie omieszkał się nią pochwalić
Narodowy Bank Polski (NBP) dostał nagrodę Central Banking’s Currency Manager Award. Zdaniem prezesa Adama Glapińskiego to „potwierdzenie skuteczności dbania o wartość polskiej waluty”. Tak, tak twierdzi szef banku centralnego, za którego kadencji inflacja w Polsce zbliżyła się już do 20 proc.!
NBP z nagrodą
Od razu dodajmy, że nagroda ma raczej charakter polityczny. Sugeruje to zresztą sam Glapiński.
– W imieniu Narodowego Banku Polskiego, którym mam zaszczyt kierować, pragnę wyrazić radość, że laureatami najnowszej edycji nagrody Central Banking’s Currency Manager Award zostały dwa, ściśle ze sobą współpracujące banki centralne – Narodowy Bank Polski oraz Narodowy Bank Ukrainy – przekazał. Dodał jednak też, że „jest to nagroda potwierdzająca skuteczność dbania o wartość polskiej waluty i zarządzanie pieniądzem przez Narodowy Bank Polski”.
Zauważył, że „chociaż współpraca między naszymi bankami [Polski i Ukrainy] trwa od dziesięcioleci, nabrała ona szczególnego charakteru i znaczenia w obliczu bestialskiej napaści Rosji na Ukrainę, która wywołała m.in. wysoką inflację, zakłócenia przepływów finansowych, a także napływ ogromnej liczby uchodźców z Ukrainy, spośród których około 1,5 mln wciąż znajduje schronienie w Polsce”.
Dalej wskazał, że w momencie wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą „Narodowy Bank Polski podjął szereg działań pomocowych mających na celu wsparcie obywateli Ukrainy poprzez ułatwienie bankowi centralnemu Ukrainy utrzymanie ciągłości funkcjonowania systemu finansowego”.
Dbanie o polską walutę
Nie zamierzamy oceniać współpracy NBP z bankiem centralnym Ukrainy. Na usta ciśnie się jednak pytanie, gdzie Glapiński widzi swoją „skuteczność dbania o wartość polskiej waluty”.
Inflacja w Polsce jest bliska 20 proc. W lutym ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły przeciętnie o 1,2 proc. w stosunku do stycznia, a tym samym były o 18,4 proc. wyższe rok wcześniej. Pod tym względem tak źle nie było od wielu lat. Średnia roczna inflacja w 2022 r. wyniosła 14,4 proc, w 2021 r. – „tylko” 5,1 proc. Dwucyfrową średnią roczną inflację w Polsce mieliśmy wcześniej w 2000 r., a i wtedy wynosiła tylko nieco ponad 10 proc.
Oczywiście NBP nie jest w pełni winny inflacji. To skutek socjalnej polityki rządu PiS, który od 2016 r. systematycznie zasypuje rynek partiami pustego pieniądza w postaci 500+, 13. i 14. emerytur. Do tego potem doszły przerwane przez pandemię COVID-19 łańcuchy dostaw, a wreszcie wojna na Ukrainie. Nasz bank centralny mógł jest o wiele wcześniej zacząć proces podnoszenia stóp proc., co mogłoby zacząć tłumić skoki cen towarów i usług. Nie zrobił tego, a sam Glapiński doprawił tę gospodarczą tragedię swoją chaotyczną i nieprofesjonalną polityką komunikacyjną. W efekcie – jak wspomnieliśmy – inflacja zbliża się do 20 proc. Nie, to nie jest przykład na „dbanie o wartość polskiej waluty”.
Źródło: Business Insider, Wikipedia