Co tam się wydarzyło?! Wystarczyło jedno pytanie i wiceminister nie wiedział, co robić. „Pojęcia, które pani używa, nie ma”

To pani redaktor sobie wymyśliła – stwierdził skonsternowany dyrektor Lasów Państwowych Józef Kubica, słysząc pytanie dziennikarki „Gazety Wyborczej”.
Konferencja Lasów Państwowych zamieniła się w kabaret.

Puszcza Karpacka nie istnieje?

Konferencje prasowe w Sejmie potrafią zaskoczyć. Niedawno Tadeusz Cymański opowiadał o bobrach, we wtorek szef Lasów Państwowych Józef Kubica i wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka z Solidarnej Polski zaprezentowali nam kabaretowy skecz. Wszystko za sprawą niewinnego pytania dziennikarki „Gazety Wyborczej”, Justyny Dobrosz-Oracz. Tematem była Puszcza Karpacka.

Wtorkowa konferencja prasowa dotyczyła uchwały „w obronie polskich lasów”, którą przyjął rząd.

Nie wyobrażamy sobie, aby kwestie lasów znalazły się pod wpływem działań organów unijnych, które ingerowałyby w sposób gospodarki na tych terenach. Stąd także uchwała rządu, która wpisuje się w działania Solidarnej Polski – wychwalał działania rządu wiceminister Siarka. Stracił jednak rezon, gdy głos zabrała dziennikarka i zadała pytanie o wycinkę Puszczy Karpackiej. Aktywiści alarmowali, że nadleśnictwa zaplanowały wycięcie drzew spełniających kryteria uznania za pomnik przyrody.

Jak pan się ustosunkowuje do wycinki Puszczy Karpackiej? To są drzewa mające nieraz po sto ileś lat. Niektóre nawet z czasów rozbiorów – zapytała Justyna Dobrosz-Oracz. Po drugiej stronie zapadło milczenie, wreszcie do mikrofonu podszedł Kubica.

To pani redaktor sobie wymyśliła pojęcie Puszczy Karpackiej – powiedział dyrektor Lasów Państwowych.

Pojęcia, które pani używa, w ogóle nie ma, jak Puszcza Karpacka. Nie ma – zawtórował mu Siarka. Wystarczyło jednak kilka kliknięć i dziennikarka zadała nokautujący cios.

– Chciałam się upewnić i właśnie sprawdzam na stronie Lasów Państwowych. Encyklopedia Lasów jest Puszcza Karpacka jak wół. U państwa na stronie w Encyklopedii Leśnej – nie odpuszczała Justyna Dobrosz-Oracz. Z niezręcznej sytuacji próbował wybrnąć Michał Gzowski, rzecznik prasowy Lasów Państwowych.

– To jest stare wydanie Encyklopedii sprzed kilkunastu lat – stwierdził.

Czyli w Lasach Państwowych byli poprzednio niekompetentni ludzie, tak? – zapytała dziennikarka „wyborczej”.

Absolutnie nie o to chodzi. Nauka idzie do przodu – odparł niepewnie rzecznik po dłuższej chwili milczenia.

Lasy wspierają Zjednoczoną Prawicę

To jednak nie koniec dziwactw na konferencji Lasów Państwowych. Okazuje się, że instytucja publiczna otwarcie wspiera w wyborach Zjednoczoną Prawicę.

– W tej chwili jest taka sytuacja, że rząd Zjednoczonej Prawicy poparł naszą inicjatywę w obronie polskich lasów. O czym to świadczy? Że jesteśmy silni, jesteśmy gotowi, żeby wygrać wielką batalię wyborczą, jesień 2023. Myślę, że polska prawica pokaże swoją wielką moc – ekscytował się Józef Kubica.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *