Joanna Szczepkowska wysłuchała krzyków Nawrockiego i nie wytrzymała. „Jak to jest, że połowa narodu nie widzi”

Joanna Szczepkowska znowu nie oszczędziła Karola Nawrockiego. Aktorka wysłuchała ostatniego przemówienia prezydenta i nie zostawiła na nim suchej nitki. Nie tylko dlatego, że krzyczał.

Prezydent o Chrobrym

Joanna Szczepkowska w ostatnim czasie stała się jedną najczęściej cytowanych artystek w kontekście polskiej polityki. Aktorka, która przed laty ogłosiła, że „w Polsce skończył się komunizm”, chętnie udziela się w mediach społecznościowych, gdzie nie szczędzi słów krytyki Karolowi Nawrockiemu. – Gdyby nie Okrągły Stół , dzisiaj , człowieku bez honoru, nie mógłbyś go rozmontowywać i nikt by o tobie nie wiedział. Dlaczego to robisz? Żeby przemeblowaniem przykryć Szczyt Europejski, na którym istotnym autorytetem jest Donald Tusk i orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE o tym, że polski Trybunał Konstytucyjny nie jest niezawisły a tym samym nie może być respektowany – pisała niedawno po wyniesieniu z Pałacu historycznego mebla.

Tym razem Joanna Szczepkowska przejechała się po prezydencie w związku z sobotnim wystąpieniem w Poznaniu, gdzie odbyły się uroczystości upamiętniające 107 rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego. – Polska wspólnota narodowa jest otwarta na Zachód, ale też gotowa do obrony zachodniej granicy Rzeczpospolitej, o czym wiedzieli powstańcy wielkopolscy – przekonywał Nawrocki i opowiadał o… Bolesławie Chrobrym.

– Bolesław Chrobry przyjął koronę, która jest symbolem suwerenności i niepodległości państwa polskiego. Koronę, która jest zwycięskim symbolem Rzeczpospolitej — mówił – Koronę, która jest symbolem suwerenności i niepodległości państwa polskiego. Koronę, która jest zwycięskim symbolem Rzeczpospolitej, ale też koronę, która mówi dużo o naszej narodowej wspólnocie. Narodowej wspólnocie otwartej na Zachód, ale narodowej wspólnocie gotowej także do obrony zachodniej granicy Rzeczpospolitej, o czym wiedzieli powstańcy wielkopolscy — dodawał.

Całość nie do wysłuchania

Wystąpienia Nawrockiego wysłuchała też Joanna Szczepkowska i opowiedziała o swoich wrażeniach we wpisie na Facebooku. – Ponieważ nasza pozycja w Europie jest zależna od naszej wewnętrznej siły, więc od pierwszych dni rezydowania śledzę , co i jak mówi rezydent pałacu prezydenckiego, który tę siłę rozbija, jak może. Próbuję też pojąć, jak to jest, że połowa narodu nie widzi, do czego zmierza ten gość. Dzisiaj posłuchałam sobie fragmentu jego mowy, z okazji rocznicy Powstania Wielkopolskiego. Całość była dla mnie nie do wysłuchania, bo krzyk w mikrofon budzi skojarzenia, których wolałabym nie mieć po spokojnych świętach – zaczęła.

– Korona Chrobrego to symbol narodowej wspólnoty? W dodatku otwartej na Zachód? Nie wiem jak Karol Nawrocki, ale ja się interesuję historią Polski. Oczywiście nie tą historią, jaką chciałby uczniom opowiadać P. Czarnek i rezydent pewnie też. Interesuje mnie współczesna i krytyczna historia, a więc otwarta na prawdę, a nie oparta na legendach dodała.

– No więc jeśli ktoś uważa siebie za prezydenta Polski, a polskość za najwyższą wartość, powinien polską historię znać, a narodowi nie wciskać bajek. Oczywiście , to czasy były inne, dzikie, tyle twojego, ile najechałeś i nagrabiłeś. Ile masz, tyle możesz zapłacić swojemu wojsku, a tylko to się liczy. Bolesław Chrobry nie dbał o państwo, dbał o wojsko. Dbał też o wpływy kościoła, wyżynając pogan w imię nawracania. Im bliżej kościoła, tym większa szansa na wielką władzę. Budowanie kościołów nie przeszkadzało mu zabijać, torturować, oślepiać. Nie chciał wielkiej Polski, chciał sam być wielki. W tamtych czasach być wielkim, oznaczało budzić strach – kontynuowała.

Cały wpis Joanny Szczepkowskiej:

Źródło: Onet

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *