To się prezes ucieszył! Brudziński zabrał go na wyjątkową wycieczkę, teraz wszystko opowiedział. „Chciałem pokazać…”
fot. Joachim Brudziński X
Joachim Brudziński opublikował w sieci zdjęcie z wakacyjnego rejsu, w którym uczestniczył on i… Jarosław Kaczyński. Wyborcy poznali drugą twarz lidera PiS!
Joachim Brudziński z prezesem na wakacjach
Joachim Brudziński chyba lubi brać pracę do domu, a dokładniej: na urlop. Skąd taki wniosek? Wziął na swój rejs prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego: obaj odpoczęli na Zalewie Szczecińskim.
– Trasa była całodniowa. Oglądaliśmy Kamień Pomorski od strony wody, Dziwnów, Wolin, wioskę Wikingów. Chciałem też pokazać prezesowi dwie wyspy, które powstały wskutek inwestycji naszego rządu, pogłębienia toru podejściowego do portu – wspominał teraz w rozmowie z mediami europoseł PiS.
Na zdjęciach, jakie opublikował w sieci, widać, że prezes z Nowogrodzkiej potrafi się uśmiechać i przybrać ludzką twarz – chyba łódka i woda wkoło działają na niego kojąco. Polityka to jednak jego życie, bo wolny czas spędził nie tylko z Budzińskim, ale też Czesławem Hocem. Wszyscy popijali w czasie rejsu piwko!
To chyba „oczywista oczywistość”, że każdy rozgarnięty wybierze #PiwozPJK a nie żadnym Mentzenem.🙄#JaroslawKaczynski, #Sigma,😊#PomorzeZachodnie❤️ pic.twitter.com/cSVOgEZD3p
— Joachim Brudziński 🇵🇱 (@jbrudzinski) September 1, 2025
#PomorzeZachodnie❤️🇵🇱#ZalewSzczeciński, #Wolin #Przyjaciele, @czeslawhoc pic.twitter.com/rsfdfoYqoD
— Joachim Brudziński 🇵🇱 (@jbrudzinski) September 1, 2025
Ryby zostawili w spokoju
Politycy mogli też coś złowić, okazało się jednak, że nie sięgnęli po wędki. – Nie wędkowaliśmy bo zalew jest do tego dosyć trudny. Tu są naprawdę silne prądy, a w tej sytuacji trzeba już zarzucać kotwicę, za to na brzegu jest pełno komarów, które psują całą przyjemność z siedzenia z wędką – wspominał niedawny wyjazd Brudziński.
Jest jednak nadzieja! W rozmowie z mediami przyznał, że ma w planach jeszcze jeden krótki urlop z Kaczyńskim – będą łowić w jego trakcie ryby. A przynajmniej taki jest wstępny plan.
Zresztą wspólne wypady obu działaczy są tradycją – parę lat temu media społecznościowe obiegła np. fotografia, na której Kaczyński pozował w biało-czerwonej kapoce. Lubi też uciekać ze stolicy i wielkiej polityki do Borów Tucholskich. W tym roku się nie udało, bo walka polityczna okazała się na tyle zażarta, że nie miał już na to czasu i energii.
Źródło: se.pl