Niespodziewany ruch! Duda cofnął decyzję Kwaśniewskiego, TAK zareagował były prezydent. „Jeżeli doszły do niego…”

screen/ RMF FM
Andrzej Duda wywołał kontrowersje tym, komu wręczył państwowe odznaczenia. Ale w ostatnich dniach cofnął też jedno odznaczenie, przyznane przed laty przez Aleksandra Kwaśniewskiego. – Rozumiem decyzję – ocenił były prezydent.
Duda i ordery
Wielkimi krokami zbliża się 6 sierpnia: dzień, w którym Andrzej Duda pożegna się ze swoją dziesięcioletnią przygodą z prezydenturą. Niestety robi wszystko, byśmy za nim nie zatęsknili. Duda zachowuje się tak, jakby uznał, że i tak nie zrobi nic, co poprawiłoby jego notowania, więc puściły mu hamulce. A to słowa o „wieszaniu za zdradę”, a to ułaskawienie Bąkiewicza, żałosny post uderzające w ministra Waldemara Żurka, wreszcie – kuriozalne decyzje dotyczące państwowych odznaczeń. Bo jak inaczej ocenić decyzję, by w ostatnich dniach prezydentury odznaczyć wysokimi odznaczeniami państwowymi braci Jacka i Michała Karnowskich oraz słynną propagandystkę z TVP Kurskiego, Magdalenę Ogórek?!
Rozdawaniem orderów Duda się skompromitował, ale – co ciekawe – w cieniu tej decyzji podjął też inną: o odebraniu odznaczenia. W środę Kancelaria Prezydenta poinformowała, że prezydent pozbawił Jolantę Małgorzatę Lange (primo voto Gontarczyk) Srebrnego Krzyża Zasługi. To skutek petycji, której autorem jest Piotr Woyciechowski. Wskazał on „czyny popełnione przez wspomnianą osobę, które sprawiły, że stała się niegodna odznaczenia państwowego RP”. Lange w latach 1977-1990 „aktywnie współpracowała z aparatem represji państwa komunistycznego”, działała jako tajny współpracownik łódzkiej Służby Bezpieczeństwa. Bez dostarczanych przez nią informacji nie byłoby możliwe zamordowanie ks. Franciszka Blachnickiego. Cofnięcie odznaczenia było więc uzasadnione.
Kwaśniewski: „Rozumiem decyzję”
Lange została odznaczona w 1997 roku przez Aleksandra Kwaśniewskiego. Jak były prezydent komentuje decyzję Andrzeja Dudy?
– Rozumiem decyzję prezydenta Andrzeja Dudy. Jeżeli doszły do niego informacje, które nie były znane w momencie przyznawania odznaczenia, to ja to rozumiem. Przyjmuję, że prezydent Duda miał informacje, których nikt z nas nie miał – mówi w rozmowie z WP Kwaśniewski. – Tym się osobiście żaden prezydent nie zajmuje. To jest machina biurokratyczna. Ktoś ten wniosek zgłosił, przeszło to biurokratyczne procedury, decyzja została podpisana. A jeżeli po latach okazuje się, że odznaczono człowieka, który dopuścił się czynów kryminalnych czy politycznie nieakceptowalnych, to oczywiście jest prawo do podjęcia takiej decyzji – skwitował były prezydent.
Źródło: WP