Tusk usłyszał, co mówił o nim Nawrocki. A potem przyszła TA mocna riposta! „Z diabłem będę…”

screen/ Kancelaria Premiera
Karol Nawrocki opowiadał o swojej wizji współpracy z rządem. Donald Tusk już zareagował na słowa prezydenta-elekta.
Nawrocki o współpracy z Tuskiem
6 sierpnia Karol Nawrocki rozpocznie swoją prezydenturę i nie ma wątpliwości, że przed rządem Koalicji 15 października dwa lata trudnej współpracy. Donald Tusk ma świadomość, że nowy prezydent będzie trudniejszy we współpracy, niż Andrzej Duda. Nawrocki zresztą wcale nie ukrywa swojej niechęci do Tuska i nazywa go wprost „najgorszym premierem III RP”.
– Uważam, że szkodzi Polsce i powinien dać sobie spokój z byciem premierem – tak Nawrocki atakował premiera w rozmowie z WP. Dodał jednak, że „współpraca w sprawach najważniejszych dla Polaków musi się układać”.
– Bardzo krytycznie odbieram jego działania, natomiast oczekuje się od prezydenta i premiera, żeby te emocje względem siebie wygaszali przy sprawach, które są najważniejsze dla Polaków. Usiądę więc z Donaldem Tuskiem do stołu i przyjrzymy się najistotniejszym dla Polaków sprawom – zapewnił. Przy okazji wskazał „czerwone linie”, czyli sprawy, w których nie zamierza ustąpić. Chodzi o nominacje ambasadorskie dla Bogdana Klicha i Ryszarda Schnepfa, których nie chciał też podpisywać Andrzej Duda. Zostało to nazwane „wojną o ambasadorów”.
– Ani Bogdan Klich, ani Ryszard Schnepf nie uzyskają mojego poparcia, a tym samym nie zostaną ambasadorami. Nie wchodzi to w grę – wskazał stanowczo Nawrocki. – Panowie Klich i Schnepf to dwie czerwone linie. (…) Część nazwisk spośród osób, dla których nominacji ambasadorskich chce rząd, bez problemu poprę. Nie chciałbym tylko, aby ci ludzie byli zakładnikami panów Klicha i Schnepfa – zapowiedział prezydent-elekt.
Tusk: „Współpraca nawet z diabłem”
Donald Tusk odniósł się do słów Nawrockiego podczas briefingu prasowego w Skarżysku-Kamiennej.
– Wszędzie tam, gdzie Polska będzie potrzebowała współpracy, ja będę (nawet) z diabłem współpracował, jeśli chodzi o takie kwestie jak interes narodowy czy bezpieczeństwo Polski. Więc nie ma w ogóle żadnego problemu – powiedział Tusk. Jak podkreślił, „nie jest przejęty” i „niespecjalnie się interesuje” opiniami na swój temat i złośliwościami.
– Będę szukał wszędzie tam, gdzie to jest możliwe i potrzebne, takiego modelu współpracy. Przecież ja nie mówię o miłości, czy o jakiejś osobistej przyjaźni. Tu chodzi o poważną politykę, o poważne kwestie. W tych sprawach musimy być naprawdę bardzo serio – oświadczył premier. Skrytykował przy tym Nawrockiego za stawianie warunków ws. Klicha i Schnepfa.
– Jeśli przyszły prezydent ma zamiar rozpocząć swoje urzędowanie od informacji, który z polskich dyplomatów nie może być ambasadorem, bo mu się nie podoba, to to nie jest dobry pomysł na początek – powiedział Tusk. – Oczekiwałbym od prezydenta urzędującego i od przyszłego prezydenta takiego odłożenia emocji i negatywnego podejścia na bok i szukania raczej możliwości współpracy – dodał i wyraził nadzieję, że „kampanijne emocje miną” i rząd z prezydentem „będą mogli jakoś normalnie pracować”.
1 Odpowiedzi na Tusk usłyszał, co mówił o nim Nawrocki. A potem przyszła TA mocna riposta! „Z diabłem będę…”
Panie premierze, Nawrocki i współpraca nie idą w parze, Duda jest platfus i pajac a Nawrocki wredny do szpiku kości i zrobi wszystko aby rząd nie mógł spokojnie pracować . Będą to czasy dla ludzi o mocnych nerwach a jego wyborcy są nierozgarnięci więc i tak nie wiedzą co się dzieje…….. Republika ich oświeca od rana.