Figa z makiem! Kaczyński marzył o rządzie „ekspertów”, ale nic z tego nie wyjdzie. „TO teatr PiS”

screen/ TVP Info
Jarosław Kaczyński oczyma wyobraźni już widział nowy „rząd techniczny”, ale na marzeniach się skończyło. Inne partie nie chcą rozmawiać z PiS o pomyśle prezesa.
Miał już gotowy plan
Gdy Karol Nawrocki wygrał niedzielne wybory prezydenckie, szef PiS – Jarosław Kaczyński – od razu stwierdził, że konieczne jest powołanie do życia rządu technicznego, aby odsunąć od władzy Donalda Tuska. Tym pomysłem momentalnie zafascynował się Sławomir Mentzen, który od razu zaprosił go na rozmowę w tej sprawie, ale prezes PiS, nazywając rzeczy po imieniu, zwyczajnie go zlekceważył i stwierdził, że lider Konfederacji to nie ta liga.
We wtorek jeden z czołowych działaczy partii z Nowogrodzkiej – Mariusz Błaszczak – zaproponował, aby w środę 4 czerwca o godz. 13.00 przeprowadzić w Domu Poselskim spotkanie przedstawicieli kilku innych klubów, w celu omówienia dalszych działań w tej sprawie.
– To powinien być rząd fachowców, a szczegóły tych spotkań będą przekazywane po spotkaniach. Najpierw trzeba znaleźć większość – komentował w rozmowie z Wirtualną Polską poseł PiS Paweł Szefernaker.
Skierowałem do klubów i kół parlamentarnych zaproszenie na jutrzejsze spotkanie w sprawie utworzenia ponadpartyjnego rządu technicznego.
Trzeba zrobić wszystko żeby Polska była rządzona skutecznie i sprawnie do czasu wyborów parlamentarnych. Donald Tusk nie może być dłużej…
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) June 3, 2025
Okazuje się jednak, że z planów Kaczyńskiego nic nie wyjdzie, ponieważ przedstawiciele innych klubów parlamentarnych, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego i koła partii Razem, nie wyrazili chęci do wzięcia udziału w tego typu rozmowach, jak poinformował wspomniany serwis.
– To inicjatywa medialna, polityczny teatr PiS, w którym nie weźmiemy udziału – przekazali dziennikarzom. m.in. Paweł Śliz z Polski 2050 i Maciej Konieczny z Razem.
Nowy prezes PiS?
Co ciekawe, nie bez przyczyny ponoć to właśnie były szef MON miał wyjść z inicjatywą dotyczącą poprowadzenia rozmów na temat utworzenia rządu technicznego. W politycznych kuluarach mówi się o tym, że ma być on typowany na silnego kandydata w sprawie przejęcia roli prezesa PiS.
Ponoć już w czerwcu Kaczyński mógłby kolejny raz kandydować na szefa ugrupowania z Nowogrodzkiej, ale również równie dobrze ma prawo „przekazać pałeczkę” wytypowanej osobie i wskazać na swoje stanowisko właśnie Błaszczaka.
Źródło: WP