Trzaskowski zabrał głos po przegranych wyborach. Przeprosił wyborców i zwrócił się do Nawrockiego. „Niech pan pamięta”

Rafał Trzaskowski zabrał głos w sprawie przegranych wyborów prezydenckich. Kandydat KO opublikował obszerny wpis, w którym pogratulował Karolowi Nawrockiemu.

1 czerwca Polacy wybrali nowego prezydenta. Został nim wskazany przez Jarosława Kaczyńskiego Karol Nawrocki. „Obywatelski” kandydat PiS zgarnął 50,9 proc. głosów. Co ciekawe, opublikowany w niedzielę o godz. 21 exit poll wskazał minimalną wygraną Rafała Trzaskowskiego. Jednak wszystko zmieniło się po podliczeniu wszystkich głosów. Trzaskowski przegrał drugie wybory z rzędu, choć w obu zebrał ponad 10 mln głosów.

Prezydent Warszawy zabrał głos w spawie przegranych wyborów w poniedziałek po godzinie 11. Opublikował obszerny wpis, w którym podziękował za głosy.

DZIĘKUJĘ za każdy głos. Walczyłem o to, żebyśmy wspólnie budowali Polskę silną, bezpieczną, uczciwą, empatyczną. Polskę nowoczesną, w której wszyscy będą mogli spełniać swoje cele i aspiracje. Dziękuję wszystkim, którzy na taką Polskę zagłosowali – napisał Trzaskowski. – Dziękuję za Waszą obecność na wiecach. Za wszystkie życzliwe słowa. Za wszystkie wspólnie zdjęcia, uściśnięte dłonie, za okrzyki wsparcia. Za każdy wywieszony baner, za każdy transparent. Dziękuję, że uwierzyliście we mnie i oddaliście na mnie głos w niedzielę. I przepraszam, że nie udało mi się przekonać do mojej wizji Polski większości obywateli. Przepraszam, że nie zwyciężyliśmy wspólnie – wskazał prezydent Warszawy. Na koniec pogratulował Karolowi Nawrockiemu zwycięstwa.

Gratuluję Karolowi Nawrockiemu wygranej w wyborach prezydenckich. Ta wygrana zobowiązuje, szczególnie w tak trudnych czasach. Szczególnie przy tak wyrównanym wyniku. Niech Pan o tym pamięta – zwrócił się do rywala Rafał Trzaskowski.

Po wygranej Nawrockiego pojawiają się pytania, co oznacza to dla rządu Koalicji 15 października. Do tej pory w rządzie panowała narracja, że ruszy z realizacją obietnic, gdy zniknie przeszkoda w postaci nieprzyjaznego prezydenta. Jednak Andrzeja Dudę zastąpi jeszcze ostrzejszy gracz. Rząd nie może sobie jednak pozwolić na 2 lata tkwienia w marazmie. Jednocześnie koalicjanci zaprzeczają, by miało dojść do przedterminowych wyborów.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *