Rozpaczliwa obrona! Nerwowy Czarnek wymachiwał dokumentami i odczytał… testament pana Jerzego. „Wydziedziczam żonę i dzieci”

screen/ Prawo i Sprawiedliwość YT
Nerwowy Przemysław Czarnek próbował bronić Karola Nawrockiego w sprawie afery mieszkaniowej. Były minister pokazał dokument, który ma wyjaśniać całą sprawę.
Nawrocki pogrąża się w aferze
W obozie PiS trwa pełna mobilizacja, aby ratować wizerunek Karola Nawrockiego po wybuchu afery mieszkaniowej. Przemysław Czarnek ponownie skupił się na swojej specjalności, jaką jest wydzieranie się przed kamerami. Podczas zwołanej 6 maja konferencji prasowej były minister edukacji przekonywał, że dziennikarze Onetu, którzy ujawnili kłamstwa szefa IPN, głoszą nieprawdę.
Chodzi o drugie mieszkanie, o którego posiadaniu Nawrocki jakby zapomniał, mówiąc w trakcie zeszłotygodniowej debaty, że jest właścicielem wyłącznie jednej nieruchomości. Lokal ten należał wcześniej do starszego mężczyzny, który postanowił przepisać je Nawrockiemu w zamian za opiekę. Problem w tym, że mężczyzna wylądował w Domu Pomocy Społecznej, gdzie wcale nie mógł liczyć na pomoc Nawrockiego. A z oświadczenia rzeczniczki „obywatelskiego” kandydata wynika, że szef IPN nie miał kontaktu ze schorowanym mężczyzną od pół roku. Sam Nawrocki przyznał, że o tym, iż pan Jerzy jest w DPS, dowiedział się… z mediów.
Czarnek rusza na pomoc
Całe PiS ruszyło, by ratować Nawrockiego. 6 maja politycy PiS zorganizowali konferencję, na której pokazali dziennikarzom akt notarialny, który został ponoć spisany między Jerzym Ż. a Nawrockimi. Co więcej, dodano do tego napisany przez seniora testament.
– W żadnym dokumencie urzędowym nie ma mowy o darowiźnie, w żadnym dokumencie nie ma mowy o opiece nad panem Jerzym – przekonywał Przemysław Czarnek. – Pan Karol Nawrocki pomagał mu regularnie w chorobie i słabościach. Spotykał się z nim od 2008 r., a to spotkało się z reakcją pana Jerzego – wyjaśniał poseł PiS. Wspomniany testament pochodzi z 2011 roku i można przeczytać w nim następujące słowa: – Ja, niżej podpisany przekazuję cały swój dobytek (…) Karolowi Nawrockiemu. Zaznaczam, że wydziedziczam przy tym swoją żonę i dzieci. Robię tak z racji braku kontaktu z wyżej wymienionymi ponad 37 lat – cytował Czarnek.
Następnie znany ze swojej krzykliwości poseł zaczął oskarżać dziennikarzy o szerzenie dezinformacji na temat Nawrockiego. – Dlaczego państwo kłamaliście, że nastąpiło jakiekolwiek nielegalne przejęcie mieszkania albo jakiekolwiek przejęcie mieszkania, które ma niemoralny podtekst? To są ohydne czyny, które angażują media głównego nurtu, ale również, naszym zdaniem, służby specjalne. Wstyd, i ten wstyd właśnie ujawniamy – grzmiał poseł.
Czarnek powyższymi pretensjami próbuje stworzyć zasłonę dymną, ponieważ w całej tej aferze nie chodzi o to, że Nawrocki miałby nielegalnie przejąć tę nieruchomość, tylko o fakt, że po prostu kandydat PiS na każdym kroku jest ostatnio przyłapywany na kłamstwie. Gdyby od początku przyznał, że jest w posiadaniu dwóch mieszkań, a także jest zapisany w testamencie swojej matki jako spadkobierca 50% udziałów w jej mieszkaniu, to w ogóle nie byłoby tematu.
Źródło: Wirtualna Polska
3 Odpowiedzi na Rozpaczliwa obrona! Nerwowy Czarnek wymachiwał dokumentami i odczytał… testament pana Jerzego. „Wydziedziczam żonę i dzieci”
Czarnej ściemniasz jak Rydzyk…
Przemysław Czarnek jest jak garnek- z wierzchu tłusty, wewnątrz pusty…
Panie Czarnek te bzdury może Pan opowiadać swoim kolesiom jesteście tak zaklamani że w głowie się nie mieści, wszystko zrobicie żeby tylko wygrać, dla was nie liczy się naród, dla was liczy się kasa i dorwać się do koryta, pokazaliscie przez osiem lat i teraz właśnie widać jak dbaliscie o naród, swoje kieszenie napelnialiscie.